Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: zażółcony <z...@g...on.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Date: Thu, 18 Mar 2010 10:02:16 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 48
Message-ID: <hnsq6b$jv1$1@news.onet.pl>
References: <hn2bsv$vn6$1@news.onet.pl> <cq5pxte6rk5n$.32hoz8px0t7d$.dlg@40tude.net>
<hnmbtm$uke$1@node2.news.atman.pl>
<1x1zjfq2h4fdc$.av6a67kw8qw4.dlg@40tude.net>
<hno5g1$6sg$3@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<hno7ft$6sg$12@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net> <hnq2jj$m8a$1@news.onet.pl>
<hnq2qh$844$1@news.task.gda.pl> <hnq3bf$4s6$1@inews.gazeta.pl>
<hnq4k4$hqg$1@node2.news.atman.pl> <hnq59b$aji$1@inews.gazeta.pl>
<hnq6ki$i5j$1@node2.news.atman.pl> <hnqep3$rjr$1@news.onet.pl>
<hnqk2c$ki7$1@node2.news.atman.pl> <hnqk4t$cu0$1@news.onet.pl>
<hnqm7o$jan$2@news.onet.pl> <hnqo42$qco$1@news.onet.pl>
<hnqqt9$26d$3@news.onet.pl> <hnqrj7$6n3$1@news.onet.pl>
<hnr09r$ndi$1@news.onet.pl> <hnre3c$g40$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hnrhpi$lpn$1@news.onet.pl> <hnrjpf$jj6$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hnrjgr$r07$1@news.onet.pl> <hnrl4h$nar$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<hnrldp$iq$1@news.onet.pl> <hnso7p$e4g$1@news.onet.pl>
<hnspa4$hig$...@n...onet.p l>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1268902923 20449 83.14.249.194 (18 Mar 2010 09:02:03 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 18 Mar 2010 09:02:03 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:523832
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnspa4$hig$1@news.onet.pl...
> Widać ludziom to i to jest potrzebne.
> A mi chodziło o świadome, wspólne zabawy rodziców z dziećmi.
> Świadome, że korzystając z okazji, ukierunkowane na pewne postawy czy
> emocje.
> Zabawy tzw. rozwijające.
> Spontaniczność nie musi być bez sensu,
> a sens może być bardzo pożyteczny i rozwijający,
> zwłaszcza u dzieci.
> Nawet jak je rozpiera energia.
> Pamiętam, że zaczęliśmy się prać z bratem.
> Ojciec kupił nam rękawice i urządzał sparingi.
> I kontrolował potem je czasem lub sam sie z nami prał.
> Oczywiście z wyhamowaniem siły.
> I nawet jak czasem nos się komuś rozbił, to lubiliśmy takie zabawy.
> Na podwórku z kolesiami sparingi odchodziły z czasem na porządku dziennym.
> Do dziś mamy każdy swoją parę rękawic i jak pojadę do brata,
> to z wielką przyjemnością je nakładamy, zwłaszcza jak się nam nazbiera
> jakiś nerwów.
> Podobnie z grami, w piłkę, czy nawet w szachy.
> Ale nikt nas nie zmuszał, do jakichś irracjonalnych zachowań,
> ani nawet ich nie proponował.
> Rozumiesz o co mi chodzi?
Rozumiem, poza jednym - o co Ci chodzi z tą irracjonalnością ;)
Bardzo często ustawiasz się w opozycji do czegoś, żeby opowiedzieć
coś o sobie. Potrzebujesz wyraźniej 'anty-tezy', żeby wyrazić swoją
tezę. Negatywnej podpory.
Wielu ludzi odbiera to jako prowokację, rywalizację, przechwałki.
No bo robisz z ludzi głupszych, słabszych, gorszych - na bazie
przejaskrawień i swobodnych własnych rozwinięć szczątkowych
informacji, które podają. Prowokacje.
Konkretnie: ja mówię 'dzikie harce' - a u Ciebie automatycznie tworzy się
w umyśle silny dualizm: z jednej strony rzeczy 'irracjonalne, bezsensowne,
niepoukładane', z drugiej 'poukładane, kontrolowane, właściwe'.
I konstrukcja Twojej odpowiedzi czerpie z tego 'zaprojektowanego'
dystansu, gdzie swojego dyskutanta traktujesz jako oponenta.
Inaczej: łatwiej Ci się wyrażać w opozycji, niż w zgodzie.
Ok. Możesz tak w kontaktach ze mną robić ;)
Natomiast to jest w dużej mierze twój wytwór, realizacja głębszej
potrzeby, której nie będę nazywał. W moim odczuciu mówimy
o tym samym: wiesz, nie zaproponuję dwulatkowi, czy siedmioletniej,
chudej córce walki na pięści - ale takie właśnie tarzanie się po
podłodze, przepuchanki, kuksańce. Wszystko kontrolowane
- choć oczywiscie czasem coś nie wychodzi, czasem kogoś zaboli.
|