Data: 2010-03-18 19:04:12
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-03-18 19:15, niebożę Marchewka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> medea pisze:
>>
>> Wątpliwość numer trzy: końcowa rozmowa telefoniczna. Nie musiała się
>> tak nad nim znęcać psychicznie podczas tej rozmowy i jakoś to nie
>> współgrało z ostatecznym "następnym razem zadzwoń, jak będziesz chciał
>> się spotkać", bo każdy głupi by się spodziewał, że po takim akcie
>> destrukcji nigdy już do niej nie zadzwoni.
>
> A ja mam zastrzezenie, ze do niej w ogole pojechal. Uprzednio nie
> anonsujac sie telefonicznie. No i skad mial jej adres? ;-)
Amerykanie mają takie grube książki telefoniczne. Na pewno tam znalazł.
Qra
|