Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e1sv8fk3fn3q$.s4zmqb8lcira.dlg@40tude.net...

>> http://www.rp.pl/artykul/2,291345_Niemcow_jest_coraz
_mniej_.html
>
> "Socjolog Reimut Reiche mówi o ,,homoseksualizacji seksualności". Tłumaczy,
> że mamy do czynienia z trwałym zjawiskiem oddzielenia ,,rozkoszy od
> prokreacji", tak jak w środowiskach mniejszości seksualnych. Nie brak
> opinii, że żłobki i przedszkola niczego nie zmienią, jeśli nie zmieni się
> społeczeństwo. ,,Za dużo seksu w mediach, na ulicznych reklamach, na każdym
> kroku, a za mało uczucia i prawdziwej bliskości" - twierdzi Ariadne von
> Schirach w książce ,,Der Tanz um die Lust" (Taniec wokół namiętności). Jej
> diagnoza: żyjemy w społeczeństwie opętanym pornografią, która zabija
> wszelkie wzniosłe uczucia, niszczy związki, a z cnoty moralności czyni
> puste słowo. Tymczasem wykształcone przez pokolenia zasady moralności
> chroniły rodzinę przed pokusami hedonizmu i libertynizmu. Ich erozja
> sprawia, że instytucja rodziny ulega degeneracji i zanika. ,,Pozostaje
> pustka samotności. Już czternaście milionów Niemców żyje samotnie."
>
> No jakby jakaś XL pisała, istne moje moherowe widzenie ;-PPP

Jak ja uwielbiam, jak przy ocenie przyczyn problemów z utrzymaniem
przyrostu naturalnego zaraz wyskakuje słowo 'pornografia'. Czyli już
wiadomo co trzeba robić ...
A może rozwiązłość seksualna jest bezpośrednim skutkiem
wielowiekowego dociskania śruby na psychikę ludzką przez
beton klero-katolicki ? Ile ja znam 'subtelnych przykładów',
gdzie najbardziej życie sobie spaprały dzieci wychowywane w tzw.
'dobrych, katolickich rodzinach'. A najzdrowsze dzieci, odpowiedzialne,
otwarte na zakładanie silnych rodzin wychodzą z rodzin inteligencji,
która wyniosła się z dusznych miast na wieś, ale zachowywała mocny
dystans zarówno 'do telewizora' (czyli unikające wciskających się do
domu nachalnych treści medialnych), jak i do rządzących tam środowisk
kościelnych i ich 'uniwersalnych recept na zlo'.
Tyle z moich osobistych obserwacji.