Data: 2013-02-14 14:53:45
Temat: Re: ? Niemożlwe. Jeszcze nie ma wątku o .... ?
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 02 Feb 2013 13:26:04 +0100, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2013-01-31 13:10, Fragile pisze:
> >> Akurat oni wyjątkowo pośród innych wyznań nie wierzą w żadną formę
> istnienia
> >> "dusz".
> >>
> > NOTOCIO :P
> > Może pomyliłam z hinduizmem
> > Wydawało mi się, że buddyści również wierzą w reinkarnację.
> > Redart 'ubolewał' kiedyś, że je mięso...
> > Tak czy siak na celu miałam jedynie podroczenie się z Nim
> > Przynajmniej nie zasłaniałam się globem, tak jak On to uczynił :P
>
> Tak na boku: ja tam jakoś specjalnie nie jestem przywiązany do
> etykiety 'buddysta'. A moje zaangażowanie w życie tutejszych buddyjskich
> społeczności spadło prawie do zera ostatnimi laty. Co mi po etykiecie ?
>
Masz absolutną rację. Człowiek nie wierzy dla etykiety. Podobnie uważam, że
nie powinien podpisywać się pod konkretnym wyznaniem tylko i wyłącznie dla
etykiety.
>
> Co do duszy i reinkarnacji: reinkarnacja to jedna z kluczowych ~doktryn
> w buddyzmie. Problem jednak w tym, że sami buddyści nie do końca wiedzą,
> co/kto właściwie reinkarnuje Zdaje się nawet, że niedługo po śmierci
> buddy wśród jego uczniów rozgorzała żywa dyskusja na ten temat i doszło
> do pierwszego rozłamu Może nawet jeszcze za życia buddy - nie pamiętam.
> W każdym bądź razie w hinduiźmie mówi się o duszy - atmanie,
> a buddyści, żeby się odciąć, stworzyli pojęcie anty-duszy (anatmana):
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Anatman
>
> Termin 'dusza' jest bardzo różnie rozumiany nawet w języku polskim.
> Czym innym jest dusza dla katolika, a czymś zgoła innym jest dusza
> dla szamana. W tym buddyzmie w którym ja się najwięcej 'bawiłem' to się
> akurat wyraźnie oddzielało rozumienie szamańskie od rozumienia, jak by
> to ująć, wyższych nauk buddyjskich. Na poziomie szamańskim dusza ma
> wiele różnych cech, które często są silnie powiązane z ciałem fizycznym
> (jak w przysłowiu "w zdrowym ciele zdrowy duch"), natomiast na poziomie
> nauk buddyjskich ten anatman to jest coś bardzo 'ubogiego'(żadnych cech)
> z jednego punktu widzenia, lub coś bardzo 'rozmytego' (brak
> indywidualnej tożsamości i wyraźnych granic) z innego (prawie jak u
> Heisenberga :).
>
> Tu mamy podstawową różnicę między buddyzmem i m.in. katolikami
> - chrześcijanie mają bardzo dużą skłonność do nadawania trwałej
> osobowości, tożsamości zarówno absolutowi (Święta Trójca - Bóg w
> trzech Osobach), jak i człowiekowi - trwała tożsamość duszy. Buddyści
> odwrotnie - mają skłonność wszystkiemu nadawać naturę pustki - czyli
> brak cech ostatecznie trwałych, niezmiennych, brak granic - poza
> jedną cechą - potencjałem do tworzenia niezliczonych nietrwałych
> form.
>
Ciekawe to, co napisałeś... Ogromne dzięki za obszerną odpowiedź ukazującą
Twoje postrzeganie tych dwóch religii :)
--
Pozdrawiam,
M.
|