Data: 2005-08-30 17:36:55
Temat: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"patix" w news:df02jo$od9$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> >Co my tu jeszcze?
> >No nie wiem... ryzykowne jest określenie "my", gdyż nie spodziewam się,
> >aby jakikolwiek organizm złożony z wielu komórek (może nawet więcej
> >niż dwóch), robił w dowolnej sytuacji dokładnie to samo (myślę, że patix
> >mnie tu poprze w razie czego ;)))).
> co my tu ??
> jeszcze czytam/my - jesli o to Ci chodzilo ? :))))
Nie o to :))). Pytanie stawia ktoś inny, a ja usiłuję odpowiedzieć
przede wszystkim ukręcając "my" - jak się jednak chyba zorientowałeś ;).
Reszta to drobiazg, ale dzięki za poparcie ;)).
> ale szybko dodam ,ze czytam po swojemu - indywidualnie
> - odmiennie niz np. Ty :)))))))))))
E-tam. Nie wiesz jak ja czytam :). Też czytam indywidualnie; różnica jest może
tylko taka, że nie lekceważę żadnego nowego sygnału, stopniowo dostosowując
sposób "czytania" do wyników. Ale też nie wiem w sumie "jak" Ty czytasz...;).
Określenie "po swojemu - inaczej niz Ty" jest wysoce beztreściowe ;))).
> no wiec jak to sam powiedziales wszystko
> zalezy od punktu widzenia
>
> inaczej wszystkie drogi (choc odmienne) prowadza do .....
>
> hydraulika odplywowa-wannowa
> lub obieg wody w przyrodzie
No tak.
> po prostu to ,ze szczegoly sa odmienne
> (to tylko roznorodnosc formy) nie wyklucza ,ze
> cel/dzialanie jest to samo (jednosc tresci) .
> Popieram Cie zatem w tym ,ze ten sam cel
> moze byc ( i zwykle jest ) realizowany
> roznymi/odmiennymi srodkami. :))))
Z tym się mogę zgodzić również :)).
> pozdrawiam
> patix
pozdrawiam
All
|