Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!newsgate.
news.xs4all.nl!194.109.133.84.MISMATCH!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed5.news.xs4all
.nl!xs4all!feeder.news-service.com!postnews.google.com!news2.google.com!npeer02
.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media.com!n
x02.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news
.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-m
ail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Nienawiść
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <i9jv0c$9u6$1@news.onet.pl> <r4nf84bjxfo7$.nrr0kmqjd8gk.dlg@40tude.net>
<i9l5fq$93f$1@inews.gazeta.pl>
<27a46gritl8t.ov00emmkldk9$.dlg@40tude.net>
<i9l6pj$clq$1@inews.gazeta.pl>
<p...@4...net>
<6...@g...googlegroups.com>
<vwguamhma0k8.1bo0s8s9eb8ei$.dlg@40tude.net>
<6...@w...googlegroups.com>
<enczghqkb185$.mv7ce7paus73.dlg@40tude.net>
<8...@g...googlegroups.com>
<1...@4...net>
<4cbf0177$0$27045$65785112@news.neostrada.pl>
<18sz5ezxw6175.1bpv8xbb1s0oz$.dlg@40tude.net>
<f...@t...googlegroups.com>
<1...@4...net>
<i9nfu8$5s7$13@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<i9nhi5$5s7$17@node1.news.atman.pl>
<u...@4...net>
<i9nimm$5s7$19@node1.news.atman.pl>
Date: Wed, 20 Oct 2010 23:40:59 +0200
Message-ID: <no2qj7i996z7$.12j1z6kjp1q4t$.dlg@40tude.net>
Lines: 65
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.132.85
X-Trace: 1287610871 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 20987 79.191.132.85:49271
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:564735
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 20 Oct 2010 22:16:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>> Odważ się, pomogę. Masz sokowirówkę?
>
> Nie mam. Trę ręcznie.
Sokowirówka to jednak zbawienie, no niestety. Pomysl o kupnie, bo i soki
można dzieciom robić z marchewki i jabłek zimą.
>
>>>>> To jednak domena mojej mamy.
>>>> Też się bałam, ale nie mam już mamy, coby mi je robiła - więc musiałam sama
>>>> się wziąć... w garść.
>>> Ja się nauczyłam sama gotować. Pomimo rodzinnych tradycji, nikt mnie
>>> nigdy do kuchni nie wpuszczał, bo swą gadatliwością potrafiłam zepsuć
>>> największe przedsięwzięcia. Mama zapomniała dodać jajek do ciasta, bo
>>> miałam milion pytań, otarła sobie palce jak robiła placki ziemniaczane,
>>> zawsze mnie wyganiali z kuchni.
>>
>> Wypisz, wymaluj tak było ze mną. Wszystko oprócz wody i jajek na twardo
>> nauczyłam się gotowac sama. No, trochę od teściowej jako młoda żona.
>
> Moja pierwsza samodzielna małżeńska przygoda to zrazy wołowe. Wyszły
> przepyszne :)
Ja to już nie pamietam, co to było - ale chyba knedle ziemniaczane z mąką
żytnią zamiast pszennej, bo nie umiałam odróżnić jednej od drugiej wtedy
:-D
Można było nimi konia zabić. Ale MŚK i ojciec zjedli bez skrzywienia się -
stan wojenny był, czyli niczego nie było, nawet okrasy... To było wtedy,
kiedy ta sąsiadka rodziców mi radośnie odmówiła sprzedania 10 dag słoniny,
no miała kobita te swoje 5 minut...
>
>>> Coś tam zapamiętałam z ogólnych technik, ale przede wszystkim pamiętam
>>> smak i potrafię go odtworzyć. I od teściowej dostałam 'Kuchnię Polską'
>>> wydanie z lat 70-tych.
>>
>> O, mamy to samo! Ta książka to moja nauczycielka. I smaki zapamiętane z
>> kuchni mamy - eksperymentowałam lata, zanim je odtworzyłam, a nawet
>> udoskonaliłam.
>
> Najdłużej walczyłam z ciastem na pierogi. Taki prosty przepis, a wysiłku
> to kosztuje ;)
Zrób z mąki krupczatki - zobaczysz jakie pyszne.
Sypię mąkę, ilość "na oko" (jak zresztą wszystko inne robię - teraz mam
problem, bo piszę książkę kucharską dla córek i muszę okropnie myśleć,
czego ile...), po czym wlewam jajko rozbełtane z ciepłą wodą i dwiema
łyżkami oleju i wyrabiam w robocie - jeśli za gęste, to dolewam CIEPŁEJ
wody.
Potem daję mu odpocząć pod przykryciem (w misie robota) pół godziny i
wałkuję.
>
>>> Radzę sobie, jak mogę :)
>>> No i uważam ja i moi współbiesiadnicy, że dobrze gotuję.
>>
>> Te surowe ziemniaki zmóż - i będziesz MISTRZYNIĄ :-)
>
> Spróbuję. Swoje osobiste zaplecze rodzinne mam otwarte na nowości :)
Spróbuj, warto się nauczyć.
|