Data: 2004-06-12 20:46:31
Temat: Re: Niesmialosc a ksiazki.
Od: "Janek!" <j...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To Ty Janku, czy ktoś inny? - oczywiście nie powinienem zadawać tego
> pytania. ;)
Zdaje się że pudło.
Ten post był moim debiutem na psp, może powinienem był o tym wspomnieć,
lepiej późno niż wcale,
Witam wszystkich serdecznie, mam nadzieję na dobrą zabawę, z psychologią
jako nauką nie mam nic wspólnego, ale myślę że znajdę tutaj coś dla siebie.
> Mc'Line jest do d.. - wystarczy przeczytać jedną jego książkę, żeby znać
> akcję wszystkich pozostałych. ;)
Zgadza się, ale we wczesnych latach podstawówki nie przeszkadzało mi to ani
trochę, przeczytałem wszystkie jego książki jakie zdołałem znaleźć w
okolicznych bibliotekach :)
> > Kiedy sam stawałem przed jakimś wyzwaniem, np. oddać zaległą książkę
do
> > biblioteki szkolnej, pożyczyć coś od sąsiadki, porozmawiać z nieznajomą
> > dziewczyną itp. wyobrażałem sobie że jestem agentem, mam zadanie do
> > wykonania i nie liczy się nic innego. Działało.
>
> Zajebiste. ;)
:) Pisałem zupełnie poważnie, przypominam że miałem lat 10 - 13
> Flyer
>
> Ps. Nie ograniczaj się - możesz mnie sposponować w dowolny sposób. ;)
hmm? :)
> Ps2. Przestań pierdolić o grzechu, bo Ci się do dupy dobiorą różni
> specjaliści od "religii" - przestać uciekać w kulturowe
> usprawiedliwienia - co to q jest ten grzech - coś źle zrobiłeś - CO????.
:) grzechu dla osoby wierzącej, granicy moralnej przyzwoitości (czy czego
tam sobie chcesz) dla ateistów
--
Janek!
|