Data: 2001-10-16 09:39:49
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?
Od: <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Co sadzicie o niezaleznosci w zwiazku?
> Czy zdrowe dla zwiazku jest wyznaczenie sobie "granic niezaleznosci"?
Granice wyznaczą się same : )
> Fizyczna wylacznosc - oczywiste. Ale jak to jest z "emocjonalnymi"
> kontaktami, np.: chodzenie bez partnerki(ra) do knajp, na koncerty czy
> imprezy taneczne i poznawanie osob odmiennej plci (oczywiscie nie tylko
> odmiennej, ale jesli... :), utrzymywanie kontaktow z nimi, wspolna zabawa
> i spedzanie czasu? Czy "zdrowy" (Waszym zdaniem) zwiazek tego zabrania,
> albo ogranicza w jakis sposob?
Moim zdaniem nie : )
Kwestia zaufania. Wiele razy słyszałam opinie, że warto pójść gdzieś popatrzeć
na facetów, by pomyśleć sobie: "Co ja tutaj robię, w domu mam fantastycznego
faceta, a ci tutaj to sami cośtam-cośtam" : )
Pozdrawiam
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|