Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Nigdy...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Nigdy...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-12-30 17:18:59

Temat: Re: Nigdy...
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Flyer pisze:
> nie byłem skaany;
> nie prebywałem w areszcie;
> nie przebywałem w więzieniu;
> nie prebywałem w spitalu psychiatrycznym;
> nie prebywałem w ibie wytrzeźwień;
> nie jestem ntowany za żadne przestępdstwa i wykroczenia;
> nie widziałóem sądu na oczy;
>
> ps. Ktoś ma inne zdanie? ;>
>
> ps2. i nadal żyję :)

a jak ci można pomóc?
:)

--
http://www.teologiapolityczna.pl/

http://www.last.fm/music/max+km+trener/_/Aniele

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-12-30 18:04:53

Temat: Re: Nigdy...
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Flyer pisze:
> tren R; <gjdl6a$p1j$3@news3.onet> :
>
>> Flyer pisze:
>>> nie byłem skaany;
>>> nie prebywałem w areszcie;
>>> nie przebywałem w więzieniu;
>>> nie prebywałem w spitalu psychiatrycznym;
>>> nie prebywałem w ibie wytrzeźwień;
>>> nie jestem ntowany za żadne przestępdstwa i wykroczenia;
>>> nie widziałóem sądu na oczy;
>>>
>>> ps. Ktoś ma inne zdanie? ;>
>>>
>>> ps2. i nadal żyję :)
>> a jak ci można pomóc?
>> :)
>
> Ty się ciesz, że w Sylwka będę odcięty od kompa, a nie proponuj pomoc.

cóż, z nieukrywaną ciekawością śledziłem twoją eskalację siebie.
miewałem tak samo, tylko bardziej abstrakcyjnie onegdaj.
i pewnie powtórzę, bo to eksajtink :)

zaintrygował mnie początek twojego twojego procesu.
rozwiniesz?

--
http://www.teologiapolityczna.pl/

http://www.last.fm/music/max+km+trener/_/Aniele

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-12-30 19:28:44

Temat: Re: Nigdy...
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Flyer pisze:
> tren R; <gjdnsc$1hq$2@news3.onet> :
>
>> Flyer pisze:
>>> tren R; <gjdl6a$p1j$3@news3.onet> :
>>>
>>>> Flyer pisze:
>>>>> nie byłem skaany;
>>>>> nie prebywałem w areszcie;
>>>>> nie przebywałem w więzieniu;
>>>>> nie prebywałem w spitalu psychiatrycznym;
>>>>> nie prebywałem w ibie wytrzeźwień;
>>>>> nie jestem ntowany za żadne przestępdstwa i wykroczenia;
>>>>> nie widziałóem sądu na oczy;
>>>>>
>>>>> ps. Ktoś ma inne zdanie? ;>
>>>>>
>>>>> ps2. i nadal żyję :)
>>>> a jak ci można pomóc?
>>>> :)
>>> Ty się ciesz, że w Sylwka będę odcięty od kompa, a nie proponuj pomoc.
>> cóż, z nieukrywaną ciekawością śledziłem twoją eskalację siebie.
>> miewałem tak samo, tylko bardziej abstrakcyjnie onegdaj.
>
> widocznie nie potrafię być bardziej abstrakcyjny, albo jakoś źle na mnie
> działa świadomość tego, że w każdym momencie może wykwitnąć mi jedna z
> osób, która jest moim gorącym fanem - niektóre z nich doszły już do
> poziomu artykulacji "ty psychopato, idioto, chuju, psi synu, kurwo,
> wariacie", inne na razie się buzują i nigdy nie wiadomo, kiedy osiągną
> ciśnienie krytyczne. ;>

ale czy nie jest tak, że to w zasadzie mało ważne?

>> i pewnie powtórzę, bo to eksajtink :)
>
> Może, ale mimo wszystko chyba lepiej to robić w realu, w jakiejś grupie,
> co do której masz szczątkową pewność, że następnego dnia nie obudisz się
> z nożem w plecach. Jakieś kułko teatralne cy cuś. :)

ale ten nóż jest lekko wirtualny. no może nie dla ciebie, bo chyba sporo
osób tu jakoś tam znasz, widziałeś się, bądź widujesz w miarę cyklicznie.

tej pewności, o której mówisz, mieć nigdy nie będziesz, o ile jej źródło
leży na zewnątrz ciebie.

>> zaintrygował mnie początek twojego twojego procesu.
>> rozwiniesz?
>
> skończyłem. ;>

hehe
ta szkoła - opisywałeś już gdzieś?

--
http://www.teologiapolityczna.pl/

http://www.last.fm/music/max+km+trener/_/Aniele

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-12-30 22:29:07

Temat: Re: Nigdy...
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Flyer pisze:
> tren R; <gjdspk$k60$1@news3.onet> :
>
>> Flyer pisze:
>
>>> widocznie nie potrafię być bardziej abstrakcyjny, albo jakoś źle na mnie
>>> działa świadomość tego, że w każdym momencie może wykwitnąć mi jedna z
>>> osób, która jest moim gorącym fanem - niektóre z nich doszły już do
>>> poziomu artykulacji "ty psychopato, idioto, chuju, psi synu, kurwo,
>>> wariacie", inne na razie się buzują i nigdy nie wiadomo, kiedy osiągną
>>> ciśnienie krytyczne. ;>
>> ale czy nie jest tak, że to w zasadzie mało ważne?
>
> Zależy kto to mówi/pisze. Chociaż być może to jedynie pamięć emocji -
> musiałbym jednak uzyskać jakąś reakcję na grupie w tym typie, żeby się o
> tym przekonać.

chodzi mi raczej o to, że niezależnie od tego co ktośtam napisze, to
efektem jest to, że ty sobie cośtam pomyślisz. i ja bym jako wazniejsze
traktował to, co ty sobie pomyślisz, niż to, co ktośtam se napisze.
"ty psychopato, idioto, chuju, psi synu, kurwo, wariacie" - to
generalnie cię jakoś dotyka?

>>> Może, ale mimo wszystko chyba lepiej to robić w realu, w jakiejś grupie,
>>> co do której masz szczątkową pewność, że następnego dnia nie obudisz się
>>> z nożem w plecach. Jakieś kułko teatralne cy cuś. :)
>
>> tej pewności, o której mówisz, mieć nigdy nie będziesz, o ile jej źródło
>> leży na zewnątrz ciebie.
>
> Oczywiście, że będę miał - muszę tylko powtórzyć sytuację. Nie czuję się
> winny prób powtórzenia sytuacji, bo mam prawo do przekonania się, że
> "jest bezpiecznie" [;>].

będzie bezpiecznie, jak uniezależnisz się od tego, że masz prawo do
przekonania się o tym :)
po prostu - zawsze ktoś może ~przypierdolić, ale czy w związku z tym,
jest "niebezpiecznie"?
jeśli tak to czujesz, to tylko kwestia zmiany tej interpretacji :)

>>>> zaintrygował mnie początek twojego twojego procesu.
>>>> rozwiniesz?
>>> skończyłem. ;>
>> hehe
>> ta szkoła - opisywałeś już gdzieś?


> W sumie jak o to spytałeś, to dopiero sobie uświadomiłem, że zdaża mi
> się to czasami - wystarczy stanąć sobie np. w okolicach Arkadii [centrum
> handlowe], wyłączyć się i patrzeć sobie na ludzi, stać się ich światem.
> Zapewne odcucie zniknie po paru minutach, bo z neurologicznego punktu
> widzenia trudno utrzymywać stały poziom tych samych substancji w mózgu -
> tzn. da się oczywiście, po śmierci. ;>

łeee, myślałem że coś rzeczywiście ciekawego :D [mało bezpieczne?]
ja tak mam bardzo często. zastój, pustka, nul, nic, letarg.
do tego poczucie czasami trochę ~inności.


--
http://www.teologiapolityczna.pl/

http://www.last.fm/music/max+km+trener/_/Aniele

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-12-30 23:29:39

Temat: Re: Nigdy...
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Flyer pisze:
> tren R; <gje7br$j61$1@news3.onet> :
>
>> Flyer pisze:
>
>>> Zależy kto to mówi/pisze. Chociaż być może to jedynie pamięć emocji -
>>> musiałbym jednak uzyskać jakąś reakcję na grupie w tym typie, żeby się o
>>> tym przekonać.
>> chodzi mi raczej o to, że niezależnie od tego co ktośtam napisze, to
>> efektem jest to, że ty sobie cośtam pomyślisz. i ja bym jako wazniejsze
>> traktował to, co ty sobie pomyślisz, niż to, co ktośtam se napisze.
>> "ty psychopato, idioto, chuju, psi synu, kurwo, wariacie" - to
>> generalnie cię jakoś dotyka?
>
> Oczywiście, głównie od osób, z którymi człowiek jest jakoś związany
> emocjonalnie. Reakcja nie ma znaczenia, bo w pewnym zakresie mogę
> "zagrać" dowolną reakcję. Ale ogólnie to przykre - negacji innych,
> dlatego że mnie negują, jakoś nie chcę przećwiczyć. To jak dostanie w
> mordę z kopa, w sytuacji, kiedy nie chcę/nie umię oddać tym samym.
>
> Nie chcę bo nie. ;> Bo tak! :)

jak można "jakoś związać się emocjonalnie" z osobami, które wymierzają
ci kopy w mordę?


> Wyobraź sobie:
>
> Piszę do jakiegoś *abstrakcyjnego* bytu pt. bleeaha na allegro:
> - czy mógłbym dostać informację nt. ..,..."
> Dostaję odpowiedź:
> - spierdalaja ty głupi chuju, kurwo pokręcona
> Myślę sobie [albo nic nie myślę ;>]:
> - Ok. świr, nie ruszać, nie chce to nie
> To jest u mnie normalne, wyćwiczone, nie mam z tym problemu.
>
> Ale to co innego, niż dostać negatyw od osoby, z którą jestem jakoś
> związany emocjonalnie - niech to będzie nawet bardziej intymna, niż na
> usenecie, znajomość via gg. Żadne tam miłości czy przyjaźnie. Wystarczy.

"dostać negatyw" :)
czyli co - zostać zbluzganym?


>>> W sumie jak o to spytałeś, to dopiero sobie uświadomiłem, że zdaża mi
>>> się to czasami - wystarczy stanąć sobie np. w okolicach Arkadii [centrum
>>> handlowe], wyłączyć się i patrzeć sobie na ludzi, stać się ich światem.
>>> Zapewne odcucie zniknie po paru minutach, bo z neurologicznego punktu
>>> widzenia trudno utrzymywać stały poziom tych samych substancji w mózgu -
>>> tzn. da się oczywiście, po śmierci. ;>
>> łeee, myślałem że coś rzeczywiście ciekawego :D [mało bezpieczne?]
>
> ;> Dwa lata temu umówiłem się z dziewczyną z gg na pifko, okazało się,
> że obraca się w dziedzinach psychologiczno-ezoterycznych [trochę
> niestrawnych dla mnie :)]. I traf chciał, że porozmawialiśmy chwilę nt.
> właśnie "nirwany". Nie mogę się nie godzić z Jej doświadczeniem, że
> wielu nie chce już stamtąd wrócić. Pewnie dłuższy pobyt grozi
> dezintegracją osobowości, a próby powrótów na stałe, za pomocą
> substancji psychoaktywnych, uzależnieniem. Nadal uważasz, że to
> "bezpieczne"? ;>

mi chodziło o poczucie twojego bezpieczeństwa, które mogło sie obniżyc w
momencie stwierdzenia, że nie wyprodukowałeś nic ciekawego :)

>> ja tak mam bardzo często. zastój, pustka, nul, nic, letarg.
>> do tego poczucie czasami trochę ~inności.
>
> To nie to. :) Euforii w tym nie czuję, ale "wyzwolenie", lekkość już
> tak. To nie uczucie przyginające do ziemi, to coś w czym chciało by się
> pozostać na zawsze - zapomnienie, brak ograniczeń. :) Miejsce, w którym
> chciałoby się pozostać.

zapewne każdy to trochę inaczej czuje a jeszcze inaczej opisuje. nie
wspominając o czytaniu :)
momenty odlotu w poczucie braku ograniczeń też miewam :)

--
http://www.teologiapolityczna.pl/
http://www.lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Słoneczko :-)
Re: pierwszą partnerkę seksulaną i diewczynę zarazem.....
Re:
odtwarzanie DTS z kompa
DOUBLE CLICK...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »