Data: 2004-06-14 19:09:28
Temat: Re: Niskie poczucie wlasnej wartosci, poczucie winy itp.
Od: "Cien" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer w news:caiag8$5b0$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
> To ja inaczej. Nauczyć się *tracić* - nie *oddawać* , nie *dzielić* -
> dokładnie tracić
Nie wiem czy myslimy o tym samym, ale to wydaje sie byc jakims sposobem.
Jesli cos dzielimy to swiadomosc istnienia tego jest obecna. Podobnie gdy z
czegos rezygnujemy - to ciagle jest gdzies obok. Jesli jednak czlowiek utraci
jedna z mozliwosci, stanie sie ona nieosiagalna dla niego. Nie bedzie juz
dylematu zwiazanego ze slusznym wyborem. Czlowiek nie ma na to wplywu i tyle.
Nadal jednak moze byc obecna pewna tesknota, ktora wywoluje swoisty
dyskomfort psychiczny. Najlepiej byloby wiec wymazac calkowicie konkretna
mozliwosc. W przypadku zwiazkow jest to jednak niemozliwe (pozostaje bowiem
tylko bezludna wyspa lub odosobnienie w przestrzeni kosmicznej). Czlowiek
ciagle bedzie napotykal oznaki, ktore beda przypominac mu o czyms
nieosiagalnym dla niego. Po glowie chodzi mi tylko farmokologiczne otepienie
jako ewentualne rozwiazanie.
--
Cien
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|