Data: 2003-05-23 21:48:01
Temat: Re: No dobra
Od: "T.W." <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ale Wasze sugestie będę
> miała na uwadze.
Też mam żywopłot z ałyczy. Jak pojawią się mszyce, to po prostu go strzygę.
I gałązki wynoszę na kompost, razem z mszycami. One siedzą tylko na młodych
przyrostach, więc to przeważnie rozwiązuje problem. Z tym, co zostaje,
poradzą sobie biedronki i złotooki (o ile ich wcześniej nie wytrujemy karate
albo decisem, rzecz jasna).
Radziłabym jeszcze przyjrzeć się na zdjęciach, jak wyglądają larwy jednego i
drugiego.
Sąsiad przyniósł nam kiedyś do zdiagnozowania, co to za STRASZNY SZKODNIK
siedzi na jego różach :) i czym go wytruć :(
Pozdrawiam
Ewa
|