Data: 2013-07-15 21:27:31
Temat: Re: No i na Marsa nie polecimy (tak szybko)
Od: LaL <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Poza tym jeśli kobieta wybiera sobie damskiego boksera to co to ma wspólnego z
genetyką, ba bardzo dużo wychowaniem. Jeśli w patologicznym domu lub na wsi
kieleckiej wmawia się panience że mężczyzna jest silny i taki jest najlepszym
przerwalnikiem, to taka zakłamana emocjonalnie panienka pod wpływem wychowania
wybierze sto kilo mięśni i nawet jak ją o ściany będzie rzucał to determinizm
wychowaczy nadal odbierał będzie jej zdrowy rozsądek i nie będzie widziała że ten
koleś dlatego ją leje bo jest słaby, bo siła nic nie znaczy w obecnych czasach gdzie
trzeba elastyczności. Tu dziewczyna jest w zakłamaniu wychowawczym a nie geny ją
sterują, bo geny jakby sterowały to by wybrała patnoflarza jako dobrego ojca dzieci,
który w zębach zawsze kości dzieciom przynosi i mało go interesują inne zuluski.
Mówiłem opisujesz kilturę a nie naturę, determinizm społeczny, społeczne okulary.
|