Data: 2004-09-04 19:36:46
Temat: Re: No i się zaczęło
Od: "Roman G." <r...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JoannaWL <j...@w...pl> napisał(a):
> meczarni mialam dosyc! Teraz moge powiedziec, ze odpoczywam. Ucze w
> gimnazjum i szkole ponadgimnazjalnej, gdzie o dziwo - uczniowie sa naprawde
> grzeczni. Tutaj, kiedy uczen zachowuje sie w sposob nieodpowiedni, po
prostu
> naklada sie na niego odpowiednie kary (prace społeczne na rzecz szkoły,
> finansowe za poniesione szkody i inne), w ostatecznosci wyrzuca ze szkoly.
> W poprzednim roku szkolnym 5-krotnie zbierala sie nadzwyczajna rada ped. w
> sprawie wybrykow uczniow. Trzy razy podjeto uchwale o skresleniu
> "szkodliwego delikwenta" z listy uczniow (jest to mozleiwe, z tej racji, ze
> jest to szkola plastyczna, w ktorej nauczanie nie jest obowiazkowe). Takie
> stanowcze zachowanie dyrektorki i nauczycieli sprawia, ze uczen ktory
> zamierza "pomalowac sciane w toalecie" kilka razy zastanowi sie czy warto.
>
> Ubolewam, ze rad tych nie da sie wykorzystac w innych gimnazjach :(
Ależ da się!
Rozumiem, że Twoje zdanie wynika z niemożliwości skreślenia ucznia. Można go
jednak przecież przenieść do innej placówki. Rozwiązanie problemu widziałbym
w dogadaniu się dyrektorów różnych gimnazjów. Ty przenosisz do mnie, ja do
ciebie. Przeniesionych uczniów od razu bierzemy do galopu, stosując wobec
nich program wzmożonego dozoru pedagogicznego.
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|