Data: 2010-08-06 22:01:52
Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: " hss" <k...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Fri, 06 Aug 2010 23:08:41 +0200, hss napisał(a):
>
> >> Dnia Fri, 6 Aug 2010 21:53:57 +0200, Nowy lepszy tren R napisał(a):
> >>
> >>> "Paręnaście lat temu działał w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody. Nie był
> >>> to żaden wyrafinowany kanciarz, ale zwykły przewalacz kasy pokroju naszego
> >>> Grobelnego; po prostu obiecał kilkudziesięciu tysiącom Rosjan, że rozmnoży
> >>> ich oszczędności ponad pojęcie i zbudował klasyczną piramidę finansową,
> >>> wypłacając pierwszym frajerom nęcąco wysokie odsetki z tego, co dostawał od
> >>> następnych.
> >>>
> >>> Był za to wyjątkowo bezczelny - gdy już ich obrobił, wcale nie zniknął z
> >>> kasą, jak dziesiątki podobnych przed nim i po nim; wtedy nie byłoby o czym
> >>> pisać. Pozostał na miejscu, ogłaszając, że wszystkim wypłaci, co obiecał,
> >>> jeśli wybiorą go posłem do Dumy. I ci sami ludzie, których dopiero co obrał
> >>> z oszczędności całego życia, zrobili mu z oddaniem kampanię, która
> >>> domniemanemu geniuszowi inżynierii finansowej dała immunitet. Dopiero wtedy
> >>> zabrał on całą kasę w kuferek i nie niepokojony wyjechał.
> >>>
> >>> Oglądałem film, na którym jeszcze rok po tych wydarzeniach ludzie przez
> >>> niego oszukani wrzeszczeli z przekonaniem do kamer, że Mawrody to
> >>> wspaniały, kryształowy człowiek, że wyjechał tylko zrobić genialną operację
> >>> na światowych rynkach, niebawem wróci z workiem kasy i wszystkim, którym to
> >>> obiecał, odda wszystko z wysokimi odsetkami - a wy będziecie nam wtedy
> >>> zazdrościć, ha, ha.
> >>>
> >>> Obserwując reakcję nieszczęsnych ofiar uwiedzionych przez Donalda Tuska i
> >>> jego ekipę mam nieodparte wrażenie obcowania z tym samym "syndromem
> >>> Mawrodego". Mechanizm jest doskonale psychologom znany i opisany przez
> >>> nich, a przecież za każdym razem obserwowanie, jak działa, jest pouczające.
> >>>
> >>> Człowiek - to podstawowe prawo ludzkiej psychiki - broni swego dobrego
> >>> wyobrażenia o sobie. Jeśli fakty mówią, że jest idiotą, to zaprzecza
> >>> faktom. Jeśli ktoś go oszuka, to może to zauważyć tylko do określonego
> >>> momentu - ale po przekroczeniu pewnej granicy uruchamia w sobie rozpaczliwą
> >>> obronę poczucia własnej wartości. Od tej chwili, jak molierowski Orgon,
> >>> obraża się na każdego, kto usiłuje mu otworzyć oczy, i coraz gorliwiej
> >>> idealizuje tego właśnie, kto z niego zrobił durnia.
> >>>
> >>> Tknięty tym syndromem osobnik wścieka się, bluzga wszystkim, którzy usiłują
> >>> mu przemówić do rozumu, odrzuca najoczywistsze argument, słowem, ze
> >>> wszystkich sił nie przyjmuje prawdy do wiadomości - bo prawda, musiałby to
> >>> sam przed sobą przyznać, jest taka, że okazał się naiwnym głupkiem.
> >>>
> >>> Nie mam wątpliwości, że Tuskowi w jego uwodzeniu mas obrazowanszcziny i
> >>> młodych leszczyków, aspirujących do bycia "wykształconymi, lepiej
> >>> sytuowanymi i z wielkich miast", udało się już z sukcesem wspomnianą
> >>> granicę przekroczyć. To znaczy, że będą go teraz bronić fanatycznie i
> >>> demonstracyjnie wielbić, choćby im nawet publicznie pokazał język i
> >>> powiedział, że są bandą frajerów, których wystrychnął na dudka i wydukał na
> >>> strychu. A tego przecież nigdy publicznie nie przyzna.
> >>>
> >>> Komisja hazardowa - przecież to kpina w żywe oczy z jakiejkolwiek
> >>> przyzwoitości. Wbrew oczywistym faktom, wbrew zdrowemu rozsądkowi, bez
> >>> cienia zażenowania zaklepano sprawę, większością głosów uznając kłamstwo za
> >>> prawdę. Nawet im się nie chciało wysilić na jakąkolwiek kanciarską finezję.
> >>> Po co?
> >>>
> >>> Media tzw. publiczne - skończyły się bajki o "odpolitycznianiu", skończyło
> >>> się kokietowanie twórców i producentów (a kimże oni niby, żeby się dzielić
> >>> takim łupem?), podzielili se jak pizzę - dwa kawałki dla PO, dwa dla SLD,
> >>> jeden dla PSL.
> >>>
> >>> No i numer najlepszy - wielka reforma finansów publicznych. Tu już narodowy
> >>> uwodziciel zachował się z taką otwartością, że nie wiem, co by mógł
> >>> bardziej - chyba po prostu narobić zakochanym masom na głowy. W pewnym
> >>> sensie zresztą tak właśnie zrobił. Trzy lata powtarzał o tych wielkich
> >>> zmianach, jakich Polska potrzebuje, trzy lata zaprzysięgał się, że władza
> >>> mu potrzebna tylko dla reform, że płonie żądzą reformowania, tylko
> >>> Kaczyński mu nie pozwala, że musi mieć prezydenturę, żeby reformować, żeby
> >>> "przeprowadzić wielkie, ważne, potrzebne państwu" zmiany.
> >>>
> >>> A teraz wystarczyły trzy tygodnie - i de kwas. Zmiany? Jakie znowu zmiany?
> >>> Posztukujemy budżet trochę tu, trochę tam, i aby do wyborów, żadnych zmian
> >>> nie trzeba, kto wam takie głupoty opowiadał o jakichś zmianach? Reformy?
> >>> Będą, oczywiście, reformy. Cała rewolucja październikowa. Każdy, kto ma
> >>> odrobinę rozumu wie, że nie może być żadnych reform bez uprzedniego
> >>> uzdrowienia finansów publicznych - ale na tych z rozumem rząd nie liczy.
> >>>
> >>> I proszę zobaczyć ten tłum lemingów. Afera hazardowa? Nie było żadnej
> >>> afery, a zresztą każda władza ma swoje afery. Media? Media są
> >>> odpolityczniane, bo wywalają pisowców, brawo. Podatki? Ależ co to niby za
> >>> podwyżka, raptem jeden procent, parę groszy, nikt na tym nie straci.
> >>> Wytresowane przez media ofiary tuskowszcziny wierzą żarliwie we wszystko.
> >>> Nawet w to, że jednoprocentowa podwyżka VAT to właśnie obiecane przez Tuska
> >>> podatki "3 razy 15".
> >>>
> >>> Nie wspomnę już o "śledztwie" smoleńskim, na okoliczność którego Putin
> >>> przeczołgał naszych pożal się Boże przywódców w tę i nazad pod dywanem, a
> >>> oni się cieszą, bo, zdaje się, wiedzą, że to i tak dla ich wizerunku
> >>> lepsze, niż gdyby ujawniono prawdę.
> >>>
> >>> Nie wspomnę też o kompletnej degrengoladzie armii, bo to akurat wydaje mi
> >>> się jednym z zamierzonych sukcesów rządu, obok reform oświatowych pani
> >>> minister Hall. Tak, jak pani minister Hall, forsując rozdawanie dyplomów
> >>> analfabetom przyszłościowo rozmnaża najwierniejszy elektorat swojej partii,
> >>> tak pan minister Klich "profesjonalizując" wojsko przyszłościowo likwiduje
> >>> zagrożenie tej bandy oszustów i nieudaczników ewentualnym puczem wojskowych
> >>> - bo jak nie ma wojska, to nie może być puczu.
> >>>
> >>> To oczywiście nie oznacza, że gdy już Tusk zrujnuje Polskę do cna i
> >>> przyjdzie czas go odstawić, nie zrobi tego właśnie wojsko. Tylko nie będzie
> >>> to już wojsko polskie, nawet z nazwy.
> >>>
> >>> Ciężko mi się po wakacyjnym odpoczynku brać za komentowanie wydarzeń
> >>> politycznych, bo nie szkoliłem się na psychiatrę. A tu by trzeba właśnie
> >>> kogoś takiego. "
> >>>
> >>> Rafał Ziemkiewicz
> >>
> >> Ziemkiewicz mój ulubiony i jak zawsze - bingo. Tylko co z tego, kiedy to
> >> wszystko jak sranie kota na puszczy... bo nie ma do kogo, nie ma do kogo
> >> gadać!
> >
> > Ty lepiej nie gadaj, Matka Polka, ty wychowuj dzieciska na Ziemkiewiczu.
>
> Niedługo one już swoje dzieci będą na nim wychowywać.
Daj znać kiedy krzciny. Może się wyrwę. Dalej pod K-cami?
> > I edukuj je na psychiatówki. Psycholożki kliniczne też mogą być.
>
> Spokojnie - nie są niczym ograniczane, dziedzina nie jest ważna, ważne to,
> co w głowie, byle było wszechstronne. A jest.
Czy ja wiem. Wszechstronność nie zawsze jest optymalna.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|