Data: 2009-12-17 00:32:36
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 01:11:48 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:56:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:39:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 23:30:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:06:19 +0100, R e d a r t napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Kary fizyczne mają wymiar przysiadów.
>>>>>>>> Jeszcze nie dotarłeś do stu piecdziesięciu?
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W przypadku synalka stosujemy np. metodę 'na kilka sekund do konta'.
>>>>>>>> Upokarzasz przez odrzucenie. Nie ma znaczenia, jak długie.
>>>>>>> Upokarzasz przez bicie.
>>>>>> Klaps to nie BICIE.
>>>>> To taka pieszczota, którą obdarowujemy kochane przez nas potomstwo.
>>>> To masaż dupska.
>>>> :>
>>> Mogę się założyć, ze Twoje córki nie będą klapsać, pomimo tego, że Ty to
>>> robiłaś.
>>
>> Mogę się założyć, że będą powtarzały wszystkie moje metody wychowawcze.
>> Ponieważ same dla siebie są przykładami ich efektów :-)
>
> Ja dostałam parę razy w dupę i było to jedno z największych upokorzeń.
> Swoich dzieci nie biję. Mama była lana notorycznie (w dupę oczywiście)
> za najdrobniejsze przewinienia, po latach powiedziała mi, że jej każdy
> wymierzony mi klaps to była bezsilność.
Wspólczuję Mamie. Musiałaś być niezła.
--
Ikselka.
|