Data: 2009-12-17 19:28:07
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Thu, 17 Dec 2009 01:11:48 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:56:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:39:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 23:30:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:06:19 +0100, R e d a r t napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Kary fizyczne mają wymiar przysiadów.
>>>>>>>>> Jeszcze nie dotarłeś do stu piecdziesięciu?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> W przypadku synalka stosujemy np. metodę 'na kilka sekund do konta'.
>>>>>>>>> Upokarzasz przez odrzucenie. Nie ma znaczenia, jak długie.
>>>>>>>> Upokarzasz przez bicie.
>>>>>>> Klaps to nie BICIE.
>>>>>> To taka pieszczota, którą obdarowujemy kochane przez nas potomstwo.
>>>>> To masaż dupska.
>>>>> :>
>>>> Mogę się założyć, ze Twoje córki nie będą klapsać, pomimo tego, że Ty to
>>>> robiłaś.
>>> Mogę się założyć, że będą powtarzały wszystkie moje metody wychowawcze.
>>> Ponieważ same dla siebie są przykładami ich efektów :-)
>> Ja dostałam parę razy w dupę i było to jedno z największych upokorzeń.
>> Swoich dzieci nie biję. Mama była lana notorycznie (w dupę oczywiście)
>> za najdrobniejsze przewinienia, po latach powiedziała mi, że jej każdy
>> wymierzony mi klaps to była bezsilność.
>
> Wspólczuję Mamie. Musiałaś być niezła.
W tych kilku przypadkach, kiedy dostałam po dupie byłam rzeczywiście niezła.
--
Paulinka
|