Data: 2009-12-19 16:02:20
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: "Chiron" <e...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hgirdv$7d2$1@news.dialog.net.pl...
> Chiron pisze:
>
>> W wychowaniu syna na mężczyznę- czasami klaps jest niezbędny. Klaps
>> miłości. Np: syn miał ze 12 lat, ja go uczyłem prowadzić auto. W pewnym
>> momencie zaufałem mu- i prowadził sam. Jednak na bezdrożu pojawiło się
>> auto- i należało zareagować, a on nie potrafił. Obyło się bez problemów-
>> bo syn wykonał moje polecenie. Gdyby nie wykonał- użył bym siły.
>> Podobnych sytuacji w wychowaniu syna jest sporo- mój teść myśliwy miał 3
>> córki- i żadnej przecież nie uczył polowania na zwierza. Mam znajomego
>> myśliwego, którego syn strzelał z dubeltówki gdzieś tak koło 10 roku
>> życia. Tu jest wymagany bezwzględny posłuch.
>
> Bić dziecko za własny brak rozsądku i wyobraźni?
>
> 12-latek za kierownicą, czy 10-latek z bronią, to faktycznie świetne
> przykłady, tylko nie wiem czego...
>
> Co innego gdyby ten 12-latek podprowadził ojcu kluczyki, albo gdyby ten
> 10-latek wziął broń bez pozwolenia, żeby sobie postrzelać.
>
> Jeśli dorosły bierze się za nauczanie takich rzeczy jak prowadzenie, albo
> strzelanie, to bierze za to PEŁNĄ odpowiedzialność, łącznie ze wszystkimi
> błędami jakie popełni dziecko obciążone rzeczami do jakich nie dorosło...
>
> Stalker
Masz rację. Bierze pełną odpowiedzialność. I żeby to urzeczywistnić- należy
dziecko nauczyć wykonywać polecenia- bez dyskusji. Tylko proszę Cię, nie
wyskakuj z tresowaniem czy czymś w tym stylu. Po prostu: są takie sytuacje,
w których to jest niezbędne- tak, jak nauka jazdy samochodem czy strzelania
z broni palnej.
Przygotowując syna do jego przyszłej roli społecznej- należy go tego
nauczyć. Dziewczynkę- niekoniecznie.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|