Data: 2009-12-20 21:00:08
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: "Chiron" <e...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:sr3zexubwnj1.1b8ma4f4xatb4$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 20 Dec 2009 12:40:17 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>> wiadomości news:hgknr5$hhu$4@inews.gazeta.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:hgi9kl$e3o$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> Marchewko- wiele rzeczy zarzuca się Żydom- jednak złego wychowania
>>>> dzieci- raczej nie.
>>>
>>> Niczego Zydom nie zarzucam.
>> A ja sporo- ale nie złe wychowanie dzieci.
>
> Dokładnie.
>
>>
>>
>>>> czy możesz podać jakiś argument- czy nie bo nie?
>>>
>>> Dziecko powinno byc wychowywane przez oboje rodzicow, bez podzialu na
>>> okresy wychowawcze z mama i tata.
>> No tak wynika z tego, co piszesz. Tylko dlaczego? Owszem, ja też uważam,
>> że
>> oboje wychowują. Jednakże- ich zaangażowanie w różnych okreesach życia
>> bywa
>> różne. Ojciec uczy syna męskich zachowań- jak już będzie go w stanie
>> uczyć
>> (on decyduje- to może być 5 lat, może 10). Córkę uczy mama.
>
> Nie tylko: to ojciec uczy córkę, że jest damą. Matka tego nie osiągnie, bo
> do tego trzeba stycznosci z mężczyzną, prawdziwym. Pierwszym mężczyzną w
> życiu dziewczyny jest ojciec. I jeśli jest on prawdziwym mężczyzną, to
> wychowa prawdziwą kobietę i damę.
>
OK- napisałem w dużym uproszczeniu. Kilka razy już lansowałem tu tezę
(popartą badaniami psychologów), że nie da sięprawidłowo ukształtować córki
bez ojca- choć syna bez matki można. Chodziło mi o to, że ojciec dla córki
jest wzorcem mężczyzny- za który zapewne wyjdzie za mąż. I oczywiście z tego
punktu widzenia ich psychiczny kontakt jest super- ważny. Jednak to matka
będzie uczyć córkę o podpaskach, kosmetykach, naleśnikach, etc.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|