Data: 2003-09-20 06:43:36
Temat: Re: Noc poslubna
Od: "rena" <r...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Arfi" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bkfnhv$pip$1@opal.futuro.pl...
> Ale nocy po ślubie masz wiele a wesele jest tylko jedno:-)
no tak, tylko, zeby je miec, to trzeba lubic takie "festyniarskie" zabawy.
wiele ludzi to uwielbia i ma. ja nie lubie i nie mialam:) slub wzielam w
paryzu, zaraz po slubie poszlismy na fajny obiad, a po powrocie do polski
zaprosilismy najblizsza rodzine do naszej ulubionej knajpy, gdzie podano
nasze ulubione dania. dla mnie to mialo inny odbior niz wesele w jakiejs
wielkiej sali, w ktorej jestem I i ostatni raz, flaki na poczatek, polowy
gosci nie znam i przednia zabawa do bialego rana, gdzie dla mnie polaczenie
"dobra zabawa" i "5 rano" akurat sie kloci.
napisalam jak ja to odbieram. tak cierpialam na wszystkich weselach, z
ktorych sie nie wywinelam. podobalo mi sie tylko jedno, ale chyba dlatego,
ze skonczylo sie o 23 i wyszlismy z niego z uczuciem niedosytu.
nie piszcie teraz, ze akurat wasze wesela do 5 rano byly cudowne,
bo...naprawde w to wierze. 90 % moich znajomych mialo takie wesela i bylo
zachwyconych. kazdy robi tak, jak lubi:)
|