Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cj4g6r$leg$1@inews.gazeta.pl...

> Sowo wybacz ale dziecko to nie samochód i nie trzeba mu wymieniać oleju ;)
> tudzież nie koń ;) i w zęby nie potrzeba zaglądać , wizyta prywatna
> normalnie kosztuje około 50 zł , przyjmując ze ja co miesiąc płacę około
> 150
> zł składki na ubezpieczenie zdrowotne i opłacam tą składke ( wcześniej
> była
> oczywiście odpowiednio mniejsza ) przez prawie 20 lat to jest z tego kawał
> kasiurki za którą mógłbym sobie kilka operacji zrobić ;) a co dopiero
> pokazać i pozwolić zważyć dzieciaka pediatrze choć wage dla noworodków mam
> w
> domu.

Akurat stan oleju w samochodzie, jest dla mnie tą mniej ważną
okolicznością, niż kontrola rozwoju dziecka.
Ja mam 2 dzieci - czyli każdą praktycznie wizytę kontrolna płacić musiała
bym podwójnie i nagle owa składka jakoś szybko topnieje, a po dodaniu kosztu
standardowych szczepionek, już jej nie ma
W zęby tez dzieciom zaglądamy na wszelki wypadek - wolę zapobiegać niż
leczyć.

Poza tym, jeśli moje dzieci będą w przyszłości równie pomysłowe jak ja, czy
moje rodzeństwo, to naprawdę chyba bym zbankrutowała w pewnym momencie,
nawet zakładając, że kończyło by się na wizytach po 50 zł, bez gipsów,
badań, nastawiań, prześwietleń itp.

Sowa