Strona główna Grupy pl.misc.dieta Nowa książka o diecie optymalnej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nowa książka o diecie optymalnej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 182


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2004-06-18 18:55:46

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cavd7b$ccj$1@news.onet.pl...

> no Adas juz zapracowal na "kosc" od swojego Guru :)

Pożyczę po raz kolejny od Krysi:
"Byle co jesz, byle co gadasz".
Może jak zmienisz dietę, to przestaniesz być trollem?

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2004-06-18 19:02:09

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jurek wrote:

>>Jasne. Tylko czasem umierają na raka, który wykluł się w czasie diety
>>optymalnej.
>
> i to mowi osoba , ktora wypowiada sie na tej grupie jak ekspert od
> biochemii, mocne. Tylko z dowodami jakos kiepsko :(

To sobie zadzwoń do Arkadii "Polania" i dowiedz się, czy wszyscy wrócili
z ostatniego turnusu. Powiem Ci -- nie wszyscy. Jedna z uczestniczek, od
kilku lat optymalna, nie wrociła, zmarła we wtorek. Mnie to nie śmieszy
i nie zamierzam dyskutować na ten temat. Wiem o tym od Mamy, która była
akurat na tym turnusie.

>>Ano takie, że wszyscy wczasowicze to optymalni ze stażem. I sobie takie
>>bzdurki wypisują w chwilach wolnych od marudzenia. I co teraz? Leć do
>>biedronki? Jak to Ty lubisz mówić? Że "teoria swoje, a praktyka swoje"?
>>No to masz przykład.
>
> to co napisalas jest przykladem? bo ja widzialem kilka (4) arkadii, i w
> zadnej nie bylo takich (ani zadnych innych) napisow. I co z tego wynika?

Takim samym, jak przykład Krystyny z Hindusami. Ale Ty, o bezstronny!,
nie zauważyłeś złośliwości Krystyny, nie?


Pozdrawiam i życzę miłego życia, bo mam już dość Twojego plucia jadem
dookoła. Jesteś najlepszym przykładem, że będąc na diecie optymalnej
można być chamem, prostakiem i osobą całkowicie pozbawioną poczucia humoru.

Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2004-06-18 19:02:28

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Pożyczę po raz kolejny od Krysi:
> "Byle co jesz, byle co gadasz".
> Może jak zmienisz dietę, to przestaniesz być trollem?
>
> Pozdrawiam,
> Adam
>

widze ze idei zabraklo, Guru linie bezposrednia wylaczyl?

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2004-06-18 19:04:06

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cavcav$mn9$1@inews.gazeta.pl...

> Przykład na bardzo "hinduski" sposób wprowadzania zmian w sobie - tzw.
> mantra. :-)
> Krystynie bardzo polecam - podobno jak nie działa powtarzanie czegoś w
> myślach, to trzeba sobie właśnie wypisać gdzieś na widoku i czytać ile
razy
> się da. :-)

O, znasz się na tym (?) :)
A to dlaczemu mi polecasz? Nie wierzysz, że się czuję dobrze?
Nie wierzysz - twoja sprawa.
Mantry to ja ciągle słyszę i widzę we wszelkich reklamach, gdzie nie
spojrzeć - wszędzie te same mantry, w sklepach, na ulicach, w prasie,
radiu, TV i w I-necie. Nie znoszę ich, ale na mnie nie działają :)

Krystyna

Sztuką jest pozostać w swoich proporcjach. Ryszard Kapuściński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2004-06-18 19:04:58

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* wrote:

>>Wątpię. Na tej grupie jest parę przykładów permanentnego zgorzknienia.
> No niestety, przecież dokładnie tak samo jest na innych dietach,
> nie wszystkim wszystko od razu się udaje.

No, a to co Cię ugryzło w łydkę, to była ironia. Nie mów, że nie poczułaś.

>>>No i co ja na to poradzę, że mnie od siedmiu lat humor praktycznie nie
>>>opuszcza :)
>>J.w.
> Spróbuj, i Tobie się poprawi.

Mi nic nie dolega. Nie cieszę się na okrągło jak głupi do sera, jestem
zadowolona, gdy mam ku temu powody, a jeśli coś dzieje się źle, to mnie
denerwuje. To zupełnie naturalne i stan ten absolutnie mi odpowiada.

>>Jasne. Tylko czasem umierają na raka, który wykluł się w czasie diety
>>optymalnej.
> To żaden argument, wyjątki tylko potwierdzają regułę. W porównaniu z liczbą
> nowotworów powstających na INNYM żywieniu jest zdecydowanie mniej na DO, co
> jest zjawiskiem wybitnie godnym zainteresowania służb medycznych... :|

Uhm. Bo ludzi na INNYM żywieniu jest zdecydowanie mniej niż ludzi na DO.

> Mnie nowotwór przed DO zagrażał kilkakrotnie, a więc na DO powinien zagrozić
> tym bardziej. Na DO wszystko jest OK. od 7 lat.
> Aczkolwiek organizm to skomplikowany system zespołu miliardów komórek, nie
> sposób w 100 procentach przewidzieć i wykluczyć każdy czynnik rakotwórczy.
> Czasem organizm walcząc z jedną patologią "zaniedbuje" w tym momencie inne
> miejsca. Dlatego ubolewam, że nasza medycyna stawia ciężko chorych
> pacjentów przed tak dramatycznym wyborem:
> "albo my was będziemy leczyć wg standardów z pełnym wyposażeniem
> diagnostycznym i szpitalnym, ale na tragicznie chudej diecie szpitalnej,
> albo leczcie się dietą optymalną na własną odpowiedzialność (czyli bez
> szpitalnych warunków)".

Blablabla, wszystko fajnie pięknie, gdyby nie to, że uparcie twierdzicie
(Wy -- optymalni jako całość, nie mówię o wybijających się z głównego
nurtu jednostkach), że primo: na DO nie można zachorować na raka;
secundo: na DO można wyleczyć raka. No jak dziś pamiętam, jak sobie tu
uciełam niecały rok temu dyskusyjkę ze Sławkiem o raku i DO i, chociaż
ja powołałam się na lekarzy z Dolnośląskiego Centrum Onkologicznego,
którzy nie dostali sygnałów o żadnym wyleczeniu choroby nowotworowej na
DO; to Sławek nadal -- bez żadnych argumentów -- upierał się, że DO
leczy raka. W guglu wszystko znajdziesz.

>>>Gdybyś była domyślna, to byś się domyśliła, że te teksty są skierowane
>>>do nowicjuszy zaczynających żywienie optymalne.
>>>No a poza tym, to jakie jeszcze inne wieści masz od mamy?
>>Ano takie, że wszyscy wczasowicze to optymalni ze stażem.
> Czyli tak im odpowiadają opty wczasy, że jeżdżą tam wielokrotnie :)

Skąd wniosek? Halo, gdybyś była domyślna, to nie stawiałabyś znaku
równości między stażem na diecie, a ilością turnusów a Arkadiach.

> Jeśli ja miałabym jechać gdzieś na wczasy, to tylko tam, gdzie karmią
> optymalnie, czy to niezrozumiałe?

Ale co ma piernik do wiatraka? Chodziło o to, że nie było tam
początkujących optymalnych, którym trzeba napisać na ścianie, że
optymalni są pogodni i zawsze szczęśliwi -- to "starzy" optymalni sobie
tak pisali. No i po co? Jeśli są, to są, nie muszą się o tym przekonywać
autosygestią żywcem skopiowaną z "emłeja".

>>I sobie takie
>>bzdurki wypisują w chwilach wolnych od marudzenia.
> No to zaprotestuj i powiedz im, żeby nie szli w ślady konwencjonalnej
> oświaty w oplakatowywaniu wszystkich ścian jak w przychodniach... ;>

A co mnie ich marudzenie obchodzi? Ich sprawa, niech sobie marudzą. Ale
nie wciskaj tu kitu o wiecznie uśmiechniętych tależach.

>>I co teraz? Leć do
>>biedronki? Jak to Ty lubisz mówić? Że "teoria swoje, a praktyka swoje"?
>>No to masz przykład.
> No a poza tym, co u mamy? Dlaczego piszesz o czymś, co jest mało istotne,
> a pomijasz milczeniem wrażenia mamy z Arkadii?

Wrażenia? Więc -- została oszukana na 300 zł, ponieważ zainkasowano
pieniądze za prądy optymalne, a potem lekarz opty uznał, że Mamie prądów
nie trzeba. (Ciekawe -- najpierw się płaci, a potem dopiero zastanawiają
się, czy jest wskazanie. Ktoś coś tu mówił o optybiznesie?) Była na
turnusie rehabilitacyjnym (dieta, prądy, masaże itp.) i poprosiła o
fakturę, by odliczyć to jako wyjazd rehabilitacyjny, a na fakturze
okazało się, że była na wycieczce (700 zł) i szkoleniu żywieniowym (300
zł) -- co ciekawe, bo za osobę było 1490 zł. Jedzenie było podłe, poza
tym musiała dojadać cukier, bo robiło się jej słabo, co lekarz optymalny
zignorował machnięciem ręki. Kiedy zaczęła się zataczać na nogach
zadzwoniła do mojego TŻ i ten kazał zjeść kilka kostek czekolady,
dopiero wtedy minęło. Od jedzenia w optymalnych proporcjach ciągle ją
mdliło i wymiotowała. Optymalni na okrągło gadali albo o chorobach, albo
o wyższości optymalnych nad resztą świata, przez co rano Mamę mdliło od
jedzenia, a wieczorem od ich ględzenia. Zdecydowanie nie można
powiedzieć o optymalnych, że są podogni wszyscy jak jeden mąż. Owszem,
niektórzy są pogodni i weseli, ale to indywidualne cechy charakteru, bez
związku z dietą. Wykłady były nudne, polegały głównie na czytaniu
Biochemii Harpera na wyrywki. Podsumowanie -- Mama nigdy nie będzie
optymalna. Jedyny plus to wędliny, które uważa za bardzo smaczne i
których zapas sobie przywiozła.


Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2004-06-18 19:06:57

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cave7v$9dj$1@news.onet.pl...

> widze ze idei zabraklo, Guru linie bezposrednia wylaczyl?

No i jeszcze raz napiszę do trolla:
"Byle co jesz, byle co gadasz"
Szkoda nowych słów...

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2004-06-18 19:12:40

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cavcid$624$1@news.onet.pl...
> > --
> > Jedząc pokarmy roślinne, mało wartościowe, powodujesz, że Twój organizm
> traci wiele sił na ich trawienie, a niewiele ma z nich korzyści. Tym samym
> nie ma już nadmiaru energii do działania na zewnątrz. Przestajesz być
> człowiekiem, a stajesz się zwierzęciem, co to tylko przeżuwa, wydala i od
> czasu do czasu rozmnoży się.
>
>
> SWIETNE!
>
> to i wegetarianom teraz "dokladasz"?

Po prostu nauczył się cytować i tak mu się spodobało, że cytuje 'jak leci'
;P

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2004-06-18 19:16:06

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@s...am.lublin.pl>
napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E100150AADD@jplwan
t003.jasien.net...

> Jedyny plus to wędliny, które uważa za bardzo smaczne i
> których zapas sobie przywiozła.

Można je kupić na Hubskiej, sklep "JUREK", bez wydawania 1400 zł;)

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2004-06-18 19:38:22

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> To sobie zadzwoń do Arkadii "Polania" i dowiedz się, czy wszyscy wrócili
> z ostatniego turnusu. Powiem Ci -- nie wszyscy. Jedna z uczestniczek, od
> kilku lat optymalna, nie wrociła, zmarła we wtorek. Mnie to nie śmieszy
> i nie zamierzam dyskutować na ten temat. Wiem o tym od Mamy, która była
> akurat na tym turnusie.

w pismie pt "Optymalnik" opisano przypadek mezszczyzny (wieloletni staz na
DO) u ktorego stwierdzono raka. Przypadek opisany i udokumentowany. Co z
tego wynika? Ano to ze DrJK nigdy i nigdzie nie napisal ze DO daje 100%
gwarancji na dlugowiecznosc w absolutnym zdrowiu. Powtarzam nigdy i
nigdzie!!!!, to krytycy DO wyciagajac slowa z kontekstu, zbudowali sobie
teoryjke ze "DrJK mowi ze....... itd". DrJK opisale przypadek osoby ktorej
powiedzial "ze nie jest w stanie jej pomoc". A wiec przestanie "dmuchac w
traby" ktorych jedynym celem jest utrzymanie "na powierzchni" waszych (mam
wymienic pseuda?) wizji na temat czym jest DO. Faktem jest ze sa optymalni
ktorzy mowia rzeczy ktore nie sa zbyt "precyzyjne"(tak to nazwijmy) , ale
zwolennicy ktorej diety omawianej na tej grupie nie tworza podobnie
"precyzyjnych" uwag?

>
> Takim samym, jak przykład Krystyny z Hindusami. Ale Ty, o bezstronny!,
> nie zauważyłeś złośliwości Krystyny, nie?

droga Karolino(?) jezeli zaczniesz tepic z rownym zapalem "nieprecyzyjne"
uwagi "wyznawcow" wegetarianizmu jak robisz to ze zwolennikami DO, to to
zmieni moje spojrzenie na te prupe

> Pozdrawiam i życzę miłego życia, bo mam już dość Twojego plucia jadem
> dookoła.

cos mi to przypomina, wiesz co?

>Jesteś najlepszym przykładem, że będąc na diecie optymalnej
> można być chamem, prostakiem i osobą całkowicie pozbawioną poczucia
humoru.

na pewno naublizalas mnie, czy raczej sobie?

> Karola
>

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2004-06-18 19:46:02

Temat: Re: Nowa książka o diecie optymalnej
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cavdd5$lan$1@news.onet.pl...

> > Tylko czemu oni potrzebują mantr,
> a kto Ci powiedzial ze potrzebuja?

To po co je wywieszają? Dla zmyły?

> > DO powinno ponoć działać cuda na
> > osobowość?
> masz dowody na to ze nie dzialaja?

Jeśli chodzi o zadowolenie, nie przejmowanie się, nie złoszczenie, bycie
miłym itp. - to z tego co tu obserwuję, fakt że na ograniczonej liczbie
egzemplarzy - nie działa. :-/

> >Nie działa?! 8-0
> >
>
> wiesz czy nie wiesz?

No nie wiem i pytam.
Po co wieszają na ścianach takie teksty, jeśli coś niby jest oczywiste i
wręcz gwarantowane? :-)

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

test
test
Ellis
po takim śniadanku nie musze jeść do wieczora
tabletki apptrim

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »