Data: 2010-01-20 11:17:25
Temat: Re: Nowa świecka tradycja.
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 20 Sty, 11:26, glob <r...@g...com> wrote:
> J-23 napisał(a):
>
>
>
> > On 20 Sty, 06:01, glob <r...@g...com> wrote:
> > > J-23 napisał(a):
>
> > > > On 19 Sty, 19:19, XL <i...@g...pl> wrote:
> > > > > Dnia Mon, 18 Jan 2010 23:36:02 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > > > > > On 19 Sty, 00:58, XL <i...@g...pl> wrote:
> > > > > >> "Antoni Sůonimski twierdziů, ýe proúci ludzie majŕ skůonnoúă do ůŕczenia
> > > > > >> dawnych kultów z nowymi, na dowód czego podawaů przykůad swojej
sůuýebnicy
> > > > > >> domowej, która w ramach Ľczynu pierwszomajowegoĄ udekorowaůa kwiatami
> > > > > >> stojŕcŕ na podwórzu figurkć Matki Boskiej.
(...)"http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=10
83
>
> > > > > >> PS. Cytat powyýszy pasuje mi teý do omawianego soczyúcie na psd
Gwiazdorka,
> > > > > >> tego samego, co to w TVreklamie "rozdaje w Wielkopolsce", no ale nie o
tym
> > > > > >> chciaůam, lecz raczej o I.Krasickiego "Úwićtej Miůoúci Kochanej
Ojczyzny" w
> > > > > >> calej jej ogólnoúci, szczególnie o fragment, który cytujć w oczekiwaniu
na
> > > > > >> Dzień Polski raczej, bez "dekorujŕcych" go kwiatów z okazji Dnia
Judaizmu,
> > > > > >> których "gmin" nakůadů zbyt wiele, nie rozumiejŕc nawet, komu, byle byůo
> > > > > >> poprawnie...
>
> > > > > >> "(...)
> > > > > >> Wolnoúci! Której dobra nie docieka,
> > > > > >> Gmin jarzma zwykůy, nikczemny i podůy;
> > > > > >> Cecho dusz wielkich, ozdobo czůowieka.
> > > > > >> Strumieniu boski cnót zaszczycon ęródůy!
> > > > > >> (...)"
> > > > > >> --
>
> > > > > >> Ikselka.
>
> > > > > > W kazde niedzielne przedpoludnie ide z zona do kina.
> > > > > > To taka nowa swiecka tradycja jest
> > > > > > Jak jest na co, to wieczorem do teatru
> > > > > > W tym roku u nas nawet nie bylo kolacji wigilijnej,
> > > > > > bo wszyscy z rodziny "sie rozjechali" po swiecie
> > > > > > Dzieci nie mogly zrozumiec, po co "siedzimy" w domu.
> > > > > > Dla starego psa!
>
> > > > > > J-23 itede...
>
> > > > > > PS. polecam "Avatar" - superefekty, fabula cieniutka, ale plastycznie
> > > > > > doskonaly
>
> > > > > Kiedy mamy wolną chatkę, niedzielne przedpołudnie spędzamy w łóżku z MŚK, a
> > > > > wieczorem idziemy na 20ą na mszę do kieleckiej Katedry.
> > > > > Kino, teatr, filharmonia, tańce - raczej ze znajomymi, w większym gronie, w
> > > > > piątki i soboty, tylko popołudnia i wieczory.
> > > > > Nawet gdybym została samiuteńka w domu w Wigilię, byłoby na moim stole 12
> > > > > potraw i wszystko, co trzeba, aby ten wieczór się dopełnił. Inaczej świat
> > > > > by się obrócił do góry nogami.
> > > > > --
>
> > > > > Ikselka.
>
> > > > Jak chodzi o polska tradycje wigilijna, to niech sie swiat obraca.
> > > > Nie chce mi sie pichcic.
> > > > Do kosciola nie chodze w ogole.
> > > > Chyba ze trafi sie jakis slub, na ktory jestem zaproszony.
> > > > Albo gdzies tam, w ramach zwiedzania.
> > > > Ale!
> > > > Co ciekawego ostatnio widzialas na deskach kieleckiego teatru.
> > > > Bo ja wczoraj widzialem "Slub" Witolda Gombrowicza.
> > > > Sztuka szczegolnie interesujaca dla osob wierzacych.
> > > > Traktuje o roznych problemach komunikacji miedzyludzkiej.
> > > > I o interakcyjnych zrodlach religijnosci.
>
> > > > J-23 itede...
>
> > > > PS. nie spie, bo pies zle sie czuje, siedze z nim i czytam
> > > > "Wspomnienia moich pamietnikow" J.Dobrowolskiego
>
> > > Zupełnie nie o tym jest Ślub co ty piszesz, właśnie upadek starego
> > > świata i religii powoduje że to człowiek kształtuje rzeczywistość,
> > > nawet swoją przeszłość, tak jak Henryk stwarza stary świat za pomocą
> > > ojca, tak też np; =pis= stwarza nam przeszłość w teraźniejszości.
>
> > slowa pijaka
> > "Madrzej ci powiem, jakiej to religii
> > Jestem wraz z toba kaplanem. Miedzy nami
> > Bog nasz sie rodzi i z nas
> > I kosciol nasz nie z nieba, ale z ziemi
> > Religia nasza nie z gory, lecz z dolu
> > My sami Boga stwarzamy i stad sie poczyna
>
> > Henryk prowadzi rozwazania na temat istoty człowieka. Jego zdaniem
> > nigdy nie jest sie soba, i gra sie nawet przed samym soba. Konkluduje
> > swe mysli stwierdzeniem, ze zamierza odrzucic wszelki lad, idee, Boga,
> > rozum. Glowny bohater rozmysla o tym, ze wszystko (swietosc, majestat,
> > wladza, prawo, moralnosc, milosc, smiesznosc, glupota, madrosc)
> > pochodzi od czlowieka. To ludzie - jak pisze Gombrowicz - przetwarzaja
> > czlowieka w istote wyzsza, obdarzona wladza, a nawet w Boga... Bohater
> > niczego nie stwarza. On sie wczuwa jedynie w rozne wynikajace z
> > przebiegu akcji sztuki role. Jak w zyciu?
>
> > J-23 itede...
>
> Ale ty jesteś głupi, masz na początku że to ludzie wszystko stwarzają
> miedzy sobą, ale jednocześnie nie są tożsami z własnym
> tworami........bo żyją i wszystko się zmienia, jedni grają bo już mają
> stworzoną formę=czysta forma, a drudzy szukają siebie pod danym
> strojem wytworzonym miedzyludzmi.
Hm!
A ja myslalem ze ludzie stwarzaja cos miedzy, soba a jakimis innymi
stworami???
Na przyklad wchodza w relacje z marsjanami, albo z innymi
kosmitami????
Na marginesie, co to sa "wlasne twory"?
Albo co masz na uwadze mowiac "szukają siebie pod danym strojem
wytworzonym miedzyludzmi"?
Szczegolnie ten "stroj", mnie intryguje.
A juz "stroj wytworzony miedzy ludzmi" to co to jest?
Czy to cos o modzie jest?
J-23 itede...
PS. jak widzac na Twoim przykladzie mozna pieprzyc na kazdy temat,
dlugo i bez sensu
|