Data: 2011-01-04 00:03:13
Temat: Re: Nowy Rok
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-03 19:05, Ikselka pisze:
> moje zachowanie było nienaganne i wyważone, byłam odbierana jako
> "żelazna dama" - to określenie jednego ze świadków :-)
Wielkie mi mecyje. Kiedy ja opowiadałam koleżankom, jak metodycznie
spisuję działania eksa i jego nowej flamy w moim mieszkaniu - stojąc na
wprost nich - mające na celu sprowokowanie mnie, a potem oskarżenie o
napaść, to się dziwiły, że nie jestem na jakichś prochach uspokajających
:) A ja tylko atakami astmy to przypłaciłam ;) Które zresztą też się
przydały jako świadectwo nastawania przez nich na moje zdrowie za pomocą
zainstalowanego u mnie kota :D W końcu nie do sądu należy ocena, czy to
astma psychogenna czy alergiczna :)
W sądzie też nie dałam się sprowokować, chociaż nowa panienka była
świadkiem pozwanego w sprawie o rozwód (hahaha). A gdy na pytanie "czemu
wiedząc, że żona ma alergię, nie oddał pan kota do schroniska", padła
odpowiedź "bo mi było kota szkoda", o mało się nie udławiłam z
tłumionego śmiechu.
TACY mężowie też istnieją, kochanieńka :) I nawet znajdują sobie kolejne
żony :D
--
Pozdrawiam - Aicha
|