Data: 2011-01-04 09:14:06
Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ifto41$pql$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-03 19:05, Ikselka pisze:
>
>> moje zachowanie było nienaganne i wyważone, byłam odbierana jako
>> "żelazna dama" - to określenie jednego ze świadków :-)
>
> Wielkie mi mecyje. Kiedy ja opowiadałam koleżankom, jak metodycznie
> spisuję działania eksa i jego nowej flamy w moim mieszkaniu - stojąc na
> wprost nich - mające na celu sprowokowanie mnie, a potem oskarżenie o
> napaść, to się dziwiły, że nie jestem na jakichś prochach uspokajających
> :) A ja tylko atakami astmy to przypłaciłam ;) Które zresztą też się
> przydały jako świadectwo nastawania przez nich na moje zdrowie za pomocą
> zainstalowanego u mnie kota :D W końcu nie do sądu należy ocena, czy to
> astma psychogenna czy alergiczna :)
> W sądzie też nie dałam się sprowokować, chociaż nowa panienka była
> świadkiem pozwanego w sprawie o rozwód (hahaha). A gdy na pytanie "czemu
> wiedząc, że żona ma alergię, nie oddał pan kota do schroniska", padła
> odpowiedź "bo mi było kota szkoda", o mało się nie udławiłam z tłumionego
> śmiechu.
> TACY mężowie też istnieją, kochanieńka :) I nawet znajdują sobie kolejne
> żony :D
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
Aicha, tak z ciekawości pytam...
Czy są jakieś babskie organizacje skupiające "walczące matki"? Nie chodzi mi
o organizacje pomocy kobietom, ale właśnie zwarte szeregi walczących
mamusiek.
Ojcowie tak się zorganizowali, chyba z rozpaczy po kontaktach z naszym
wymiarem sprawiedliwości. Naprawdę pomagają sobie nawzajem i stoją za sobą
murem (np. pomagają sobie w przeprowadzkach, w obserwacjach itd.)
Oglądam sobie to zjawisko z dużym zainteresowaniem.
MK
|