Data: 2011-01-04 10:43:08
Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ifurkb$lud$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-04 09:21, Chiron pisze:
>
>> Najczęściej, jak czytam coś podobnego- to ciśnie mi się na usta pytanie:
>> od kiedy TAK było? Przecież samo się TAK nie zrobiło? Co TY źle robiłaś?
>
> Ośmieliłam się uwierzyć dziecku, a nie mężowi i to co usłyszałam sprawiło,
> że nabrałam do niego obrzydzenia. Ot, i cała moja wina.
>
> A praprzyczyna jest prozaiczna - było nią niskie mniemanie o sobie,
> pociągające za sobą zły wybór. WTEDY nie mogłam dokonać lepszego wyboru.
Klasyka. Mam teorie, ze to nie musi byc nawet kwestia samego wyboru (tego
nie wiem, i nie mam zamiaru wypowiadac sie o tej konkretnej relacji), ale
tez i postawa. Twierdze, ze ludzie sie nie zmieniaja, ale roznie funkcjonuja
w roznych warunkach. Ten sam kolo w warunkach zycia np. z jakas heterą
pewnie "bylby innym czlowiekiem". A w konfrontacji z kims slabszym,
wiadomo...
|