| « poprzedni wątek | następny wątek » |
441. Data: 2011-01-03 19:15:07
Temat: Re: Nowy RokIkselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:03:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:39:49 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> glob pisze:
>>>>
>>>>>> Ju� Ty mi nie t�umacz, jaka nasza policja jest cacy.
>>>>> Dokładnie , poczułaś to że to nie były proste przejścia. Oni nie zdają
>>>>> sobie z tego sprawy.
>>>> W analogiczny sposób XL Ci próbowała wyjaśnić, że nie można sądzić
>>>> wszystkich księży wg tych, który sprzeniewierzyli się swojej wierze.
>>> O ile prawdziwa wiara (moja, owszem) nie załamie się przez wszystkich
>>> podłych księży, o tyle przez paru skorumpowanych policjantów trwale
>>> załamało się moje poczucie bezpieczeństwa - ono nie ma polegac na wierze,
>>> tylko na pewności.
>> A czy argumentem wtedy nie było to, że wszyscy jesteśmy tylko ułomnymi,
>> grzesznymi ludźmi?
>
> Nie - bo ten argument nie działa w przypadku kogoś, kto ma mnie bronić
> zgodnie z konstytucją, a broni bandyty.
A ksiądz, który ma uczyć religii, a po zajęciach molestuje dzieci?
Czym się różnią te zawody zaufania społecznego? Co za różnica jakie
przestępstwo popełnia, skoro to robi i nadużywa naszego społecznego
zaufania?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
442. Data: 2011-01-03 19:15:48
Temat: Re: Nowy RokIkselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:04:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:43:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> glob pisze:
>>>>
>>>>> Mówiłem dość podobnie, tu nie ma oporu rzeczywistości, a pozatym samo
>>>>> pisanie uwypukla pewne cechy w rzeczywistości mniej dostrzegalne. Ja
>>>>> nie będe działał po swojemu to się zagubię, ale rady innych osób mogą
>>>>> mi pomóc jako narzędzia.
>>>> W sprawie o wyłudzenie, jak sadzę, jest słowo przeciwko słowu.
>>>> Jakie masz szansę na wygraną w sądzie, na odwołanie się od wyroku, na
>>>> kasację, na cokolwiek, co zmieni Twoją sytuację, jeśli nawet tutaj
>>>> deklarujesz, że buractwo trzeba powiesić?
>>> Ja to globkowe "wieszanie" traktuję jak Nieznalskiej genitalia na krzyzu
>>> raczej. Sprzeciwiam się, ale nie biorę dosłownie. No daj spokój.
>> I w jaki sposób miałby to zrobić? Zamówić wierszówkę w Metrze?
>
> Dla mnie nieważne.
A ja bym chciała usłyszeć od globa, jak zamierza powiesić swoich oprawców.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
443. Data: 2011-01-03 19:16:55
Temat: Re: Nowy RokDnia Mon, 03 Jan 2011 20:07:21 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 19:07, Ikselka pisze:
>
>> A jeśli nie?
>> Czy ja nie wydałam Ci się nieco inna w realu, niż tutaj? Hę?
>
> Zdziwię Cię, jeśli powiem, że niezabardzo? Chyba pisałam już o tym?
> Zaskoczyło mnie wyłącznie to, jak bardzo byłaś rozemocjonowana. Poza tym
> nic więcej. W sumie żadna z osób, które spotkałam w realu (nie było ich
> wiele, przyznaję) nie zaskoczyła mnie zbytnio.
No to dobrze, że przy mnie nie było zadnego wypadku - powiedziałabyś "zimna
żmija" ;-)
>
>>> A jeżeli otwarcie mu o tym mówię (bo sprawa jest po
>>> prostu poważna) zamiast głaskać go w tym momencie po główce, to na pewno
>>> nie robię tego z pobudek sadystycznych.
>>>
>>
>> Ale operujesz sloganami. To nic nie wnosi.
>
> Może to i slogan, ale niestety czasami i slogany mają rację bytu. Wiem,
> to przykre, wolałoby się, żeby ten świat wokół nas był wciąż taki
> niezwykły i wyjątkowy. Też mam czasami takie omamy. ;)
>
Jak mam odwrotne wrażenie - to JA jestem niezwykła i wyjątkowa, a nie swiat
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
444. Data: 2011-01-03 19:18:04
Temat: Re: Nowy Rokmedea wrote:
> W dniu 2011-01-03 19:50, Ikselka pisze:
>
>> W sytuacjach tzw kardynalnych to własnie ja, ta spontaniczna i
>> emocjonalna,
>> kiedy inni (mężczyźni! - ojciec i brat) umieli tylko pokazowo mdleć oraz
>> słaniać się na nogach, jako jedyna potrafiłam zachować przytomność
>> umysłu:
>> to ze mną rozmawiali lekarze o beznadziejnym stanie mojej mamy, to ja
>> codziennie odwiedzałam ją w szpitalu lub godzinami przesiadywałam pod jej
>> drzwiami (oni nie - bo to za ciężkie było, trauma, rozumiesz), to do mnie
>> zwracała się sędzina w sądzie jako do jedynej osoby wiarygodnej i
>> będącej w
>> stanie rzeczowo odpowiedzieć na pytania, to ja musiałam w zakładzie
>> pogrzebowym załatwiać wszystko (ojciec i brat wymiękli), to ze mną chcą
>> przebywać ludzie (nawet ci na co dzień nieufni) w ciężkich dla nich
>> sytuacjach w realu... itd.
>
>
> To akurat rozumiem, bo kobietom w ogóle jest łatwiej dostosowywać się do
> takich krytycznych, ale jednak bądź co bądź życiowych sytuacji.
> Miałam to samo np. kiedy moja córka rozwaliła sobie łuk brwiowy i krew
> jej tryskała, to mąż tracił głowę, a ja byłam spokojna jak nigdy.
> Podobnie było, kiedy teść miał u nas wypadek, a tyle krwi nie widziałam
> nigdy w życiu. Kobiety biologicznie są przygotowane chociażby na ciążę,
> która jest związana z ciałem, krwią, bólem itd. i dzięki temu lepiej
> odnajdują się w chorobie najbliższych.
> Sprawa sądowa, w której chodzi o międzyludzkie relacje albo krzywdy np.
> materialne, to chyba jednak coś innego. No ale może i do tego można się
> jakoś przygotować.
>
> Ewa
To nie prawda że "kobietom w ogóle" i nieprawda, że Ixelce łatwiej bo
jest kobietą.
To zależy do jakich ról delegują w rodzinie rodzice. A to zależy od paru
innych drobiazgów. Model w którym mężczyzna jest silny a kobiety mdleją
jest równie - kto wie czy nie bardziej popularny.
vB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
445. Data: 2011-01-03 19:18:24
Temat: Re: Nowy RokDnia Mon, 03 Jan 2011 20:10:49 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:53:54 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> p/s Mam nieodparte wrażenie, że traktujesz mnie w tej dyskusji jako
>>> osobę co najmniej niepełnosprawną. Nic mi nie jest,
>>
>> Uff :-)
>>
>>> więc wyłaź z tej
>>> owczej skóry :-)
>>
>> Boję się, ze mi myszy zeżrą w chałupie wszystko ;-)
>
> Jak już wierzysz w zabobony, to nie stawiaj torebki na ziemi ;)
I tak forsa się mnie nie trzyma :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
446. Data: 2011-01-03 19:18:42
Temat: Re: Nowy Rok
Paulinka napisał(a):
> glob pisze:
> >
> > Paulinka napisaďż˝(a):
> >> glob pisze:
> >>
> >>> M�wi�em do�� podobnie, tu nie ma oporu rzeczywisto�ci, a pozatym samo
> >>> pisanie uwypukla pewne cechy w rzeczywisto�ci mniej dostrzegalne. Ja
> >>> nie b�de dzia�a� po swojemu to si� zagubi�, ale rady innych os�b
mogďż˝
> >>> mi pom�c jako narz�dzia.
> >> W sprawie o wy�udzenie, jak sadz�, jest s�owo przeciwko s�owu.
> >> Jakie masz szans� na wygran� w s�dzie, na odwo�anie si� od wyroku, na
> >> kasacj�, na cokolwiek, co zmieni Twoj� sytuacj�, je�li nawet tutaj
> >> deklarujesz, �e buractwo trzeba powiesi�?
>
> > Je�li nie ma dla nich prawa , mamy prawo u�y� obrony w�asnej. I w tym
> > momencie walczymy o prawo do obrony. Sprawa wygrana , a w Sztrazburgu
> > napewno.
>
> No to wyja�nij na czym ma polega� to 'powieszenie', bo zak�adam, �e nie
> zamierzasz komu� powiesi� stryczka na szyi i kopn�� w krzes�o.
>
> --
>
> Paulinka
Oni robią najścia , zatraszają, powinni przebywać w pierdlu, więc to
jest otwarte powiedzenie, że jeśli wymiar sprawiedliwości tym nie
potrafi się zająć to my mamy prawo do obrony i pójdą do piachu. No
zobaczymy co z tego wyjdzie, bo gdyby ciotka nie była boso jak ją
naszli to wydaje mi się że łepek policyjny poznałby co znaczy wylecieć
z dziesiątego piętra. Zdążyli spierolić aż kopyta łamali na schodach
i nic nie zrobili, bo było to najście.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
447. Data: 2011-01-03 19:19:16
Temat: Re: Nowy Rokglob pisze:
> Przecież napisałaś że moje emocje są niezrównoważone, więc ci pisze że
> są zgodne z tym co mnie spotkało tylko ty tego nie rozumiesz. A poza
> tym te bluzgi to też jest strategia, która studzi gorące osoby, tzw
> wyskakiwanie z gębą, bo normalne tłumaczenie wiadomo nie dotrze. Tu
> akurat jestem spokojny. Przewodas robi podobnie i podobne są
> pretensje, ale ta strategia ma cel.
Ok ma, ale chyba przeciwny do zamierzonego IMO.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
448. Data: 2011-01-03 19:19:17
Temat: Re: Nowy RokDnia Mon, 03 Jan 2011 20:12:48 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 19:32, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:26:36 +0100, medea napisał(a):
>>
>>
>>> Iksi, opanuj się. Ty masz życie poukładane i sobie możesz fikać, bo tak
>>> naprawdę stoisz na twardym gruncie. Ale glob nie. Naprawdę tego nie
>>> widzisz i nie rozumiesz sytuacji?
>>>
>>
>> A, więc jednak mu wierzysz? Co?
>>
>> Powiedz, skoro mu wierzysz, co on jeszcze moze stracić? ja myślę, ze już
>> nic. Może tylko zyskać. Choćby wsparcie moralne. Nigdzie nie twierdzę, że
>> jego sytuacja jest super, on sam wie, ze nie jest. W niczym mu nie
>> pomożesz, mówiąc mu to, co on sam i tak doskonale wie.
>
> Wierzę mu, że ma kłopoty. Czy faktycznie jest niewinny - tego nie wiem.
>
> Myślałam o tym, czy ma sens takie postępowanie jak Twoje. Na teraz może
> ma, bo da mu chwilowy pozorny spokój, jakieś wytchnienie, pociechę, ale
> na dłuższą metę? - obawiam się, że jednak nie, bo podtrzyma jego
> fiksację i brnięcie donikąd.
>
> Ewa
Uważam, że już dostatecznie zabrnął, teraz trzeba go tylko uchronić od
załamania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
449. Data: 2011-01-03 19:19:56
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-03 19:44, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:38:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:20:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>> (...)Tak samo nie możesz np MNIE posądzać, że w sądzie będę wymachiwać
emocjami.
>>>>> od tego mam grupy. Byłam w sądzie kilka razy, w sprawie dla mnie dosyć
>>>>> bulwersującej,(...)byłam odbierana jako
>>>>> "żelazna dama" - to określenie jednego ze świadków :-)
>>>>> Który z moich wizerunków jest prawdziwy? - tamten w sądzie czy ten mój
>>>>> tutaj? Możesz stwierdzić? Nie. Możesz tylko nie uwierzyć w tamten, bo takie
>>>>> jest Twoje do mnie nastawienie, ze popsułoby Ci to pracowicie konstruowaną
>>>>> układankę na mój temat 3-)
>>>> Pewne sytuacje wymagają określonego zachowania. Myślę, że dla osób
>>>> dojrzałych i dorosłych nie powinno to być żadne zaskoczenie.
>>>
>>> A pisanie w grupach to oczywiście zobowiązanie do ścisłego trzymania się
>>> swojego realnego, dorosłego, dojrzałego wizerunku, pod rygorem...???
>>> 3-)
>>
>> Pod rygorem utraty wiarygodności.
>
> Łał, straszne!
> :-)
No, w sądzie to akurat JEST straszne. Nie wiedziałaś? To dlaczego sama
na swoją rozprawę, o której pisałaś, tak skrzętnie się przygotowałaś, a
globka rozsierdzasz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
450. Data: 2011-01-03 19:21:58
Temat: Re: Nowy RokDnia Mon, 03 Jan 2011 20:15:07 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:03:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:39:49 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> glob pisze:
>>>>>
>>>>>>> Ju� Ty mi nie t�umacz, jaka nasza policja jest cacy.
>>>>>> Dokładnie , poczułaś to że to nie były proste przejścia. Oni nie zdają
>>>>>> sobie z tego sprawy.
>>>>> W analogiczny sposób XL Ci próbowała wyjaśnić, że nie można sądzić
>>>>> wszystkich księży wg tych, który sprzeniewierzyli się swojej wierze.
>>>> O ile prawdziwa wiara (moja, owszem) nie załamie się przez wszystkich
>>>> podłych księży, o tyle przez paru skorumpowanych policjantów trwale
>>>> załamało się moje poczucie bezpieczeństwa - ono nie ma polegac na wierze,
>>>> tylko na pewności.
>>> A czy argumentem wtedy nie było to, że wszyscy jesteśmy tylko ułomnymi,
>>> grzesznymi ludźmi?
>>
>> Nie - bo ten argument nie działa w przypadku kogoś, kto ma mnie bronić
>> zgodnie z konstytucją, a broni bandyty.
>
> A ksiądz, który ma uczyć religii, a po zajęciach molestuje dzieci?
> Czym się różnią te zawody zaufania społecznego? Co za różnica jakie
> przestępstwo popełnia, skoro to robi i nadużywa naszego społecznego
> zaufania?
Tym, że nie wierzę w księdza. Moja wiara w Boga nie zależy PRAKTYCZNIE od
księdza. A wiara w bezpieczeństwo zależy PRAKTYCZNIE od policjanta, bo nie
mogę pominąć policjanta w domaganiu się prawa. Księdza mogę pominąć, on
tylko zamiata, nie jest dla mnie koniecznym pośrednikiem, a policjant jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |