Witam,

dzięki za tak wielkie zainteresowanie. Chciałem sprostować kilka
wypowiedzi. Otóż przyszli teściowe poprosili nas "młodych" czybyśmy nie
zajęli się ogródkiem. Teściowie już mają swoje lata i nie mają sił tyle
co kiedyś.
Trawa była od samego początku. To teściowe ją zasiali a nie ja. Na
środku trawnika powiedzmy że był kwietnik. Teraz go nie będzie tam,
został zmniejszony i przeniesiony obok płotu pod winogronem. Trawnik był
wiekowy, dziurawy i nierówny, dlatego zakopany cały. Nikt tu nikogo siłą
nie przekonywał.
Na co dzień nie mam czasu na to żeby zajmować się ogródkiem, a tym
bardziej babrać się z dziabką/haczka (różnie mówią) w ziemi, ohyda.
Dla mnie ogródek jest miejscem wypoczynku i relaksu. Każdy relaksuje się
na swój sposób.
nie wiem co takiego wywołało oburzenie wśród. Ja nie wyśmiewam tych co
sieją i sadzą kwiatki. Mają na to ochotę i to lubią proszę bardzo. Ja
nie mam na to czasu. Lubię kwiaty, ale po co mam zakładać taki ogródek
skoro zarośnie i biedni teście ze wstydu przed sąsiadami (małe
miasteczko) wykończą się uprawiając go żeby było ładnie. Dla mnie to to
samo gdybym wziął kredyt którego nie będę mógł spłacić. Będzie trawa,
kilka kwiatków z boku. Na przyszły rok dalsze plany, dziękuję tym co mi
pomogli na forum. Pozdrawiam serdecznie :-)

P.S.
Cieszę się że nadchodzi wiosna.:-)