« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2005-12-07 20:27:55
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dn78qd$28in$1@news.mm.pl...
> Ale w tym wszystkim nie chodzi o Ciebie, tylko o nią.
> O to, jak sama siebie widzi i jak chce widzieć.
> Ja nie widzę niczego złego w chęci poprawiania swojego wyglądu (oczywiście
w
> granicach rozsądku) i dlatego nie rozumiem Twojego podejścia.
> IMHO jest "zakłamane", bo nie wierzę, że sama nie dbasz o swój wygląd i
nie
> starasz się, by wyglądać dobrze.
Czytam i czytam i chyba się cieszę, że mam syna, któremu na razie nawet
przez myśl nie przemknęło, że mógłby ufarbować swoje blond włosy! Z
"poprawiaczy wyglądu" używa wyłącznie korektora na pryszcze firmy Vichy:))
Ale tak sobie myślę, że gdybym miała córkę, która koniecznie chce zmienić
image, to chyba bym jej na to pozwoliła - właśnie dlatego, że sama też to
robię, ALE farbowanie włosów musiałoby się odbyć u dobrego fryzjera, na
kolor, który poprawia wygląd (a nie szpeci - czyli naturalny:), a robienia
makijażu po prostu bym ją nauczyła, żeby nie chodziła wypacykowana jak... no
wiecie:) To wszystko rzecz jasna, gdyby regulamin szkoły tego nie zabraniał.
U Adama w gimnazjum byłoby to niemożliwe i wszyscy te reguły gry akceptują -
przynajmniej przez 10 miesięcy w roku:).
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2005-12-07 20:29:47
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dn77r8$1ht3$1@news.mm.pl...
> W wiadomości <news:dn642h$lq2$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
> Lila <H...@H...Com> pisze:
>
> > - jej naturalny kolor dobrze odpowiada barwie i oprawie jej ócz :-)
> > - farba nie poprawi kondycji wlosow
> > - kiedy, jak nie teraz, ma blyszczec swoją naturalną, młodzieńczą
> > urodą Przekonałam ;-)
>
> I takie argumenty to rozumiem.
Me too!
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2005-12-07 21:12:52
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeBasia Z. wrote:
> To jest chyba oczywiste dla każdej mamy.
Zwlaszcza w stosunkow do synow :-)
> Z tym że faktycznie w tym wypadku chodzi o drobiazg, więc może faktycznie
> warto pozwolić na popełnienie błędu.
A jak rzeczywiscie bedzie beznadziejnie wygladal, to moze na drugi raz
bedzie sie bardziej liczyl z Twoja opinia :-)
D.
--
Monchmoi host olle Zeit da Wöd
Und daun die oa Sekundn de da so föhlt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2005-12-07 21:13:17
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeW wiadomości <news:dn79qg$28t$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> dziecko moze je uznac za bezsensowne bo:
> - jej oprawa oczu nie ucierpi (ona akurat nie lubi tego co mama)
> -kupi sobie odzywke do wlosow farbowanych, sa teraz farby bezpieczne,
> tyle osob
> farbuej i wlosy maja w dobrej kondycji
> -ona wlasnei chce sobie ta urode zmienic, bo jej sie nie podoba
To niech farbuje :)
Czy świat się od tego zawali?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2005-12-08 04:47:28
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:dn7eja$gls$1@inews.gazeta.pl...
> Iwon(k)o! Nie wszystko, co ktoś pisze pod twoim postem jest atakiem na
> Ciebie:))))))
alez oczywiscie ze wiem, ze to nie atak na mnie :) juz bys miala oko
podbite,
> Opamiętaj się! Przecież sama napisałaś, że proponowałaś córce spróbowanie
> szampana, ale to ona nie chciała, To nie Twój syn chowa żubrówkę w miśku!
> Ja
> się odniosłam wyłącznie do Twoich słów na temat tego, co przekazują
> dziecku
> rodzice, którzy są "przeciwni alkoholowi".
dokaldnie. wlasnie wiem ze do tego sie odnosisz, i wymyslasz roznisate
opowiesci.
>To co opisałam w swoim poście to
> nie jest MOJE doświadczenie, i z rekacji Twojej córki sądzę, że również
> nie
> Twoje. Ale taka właśnie jest polska norma. Amerykańska też - rodzice piją,
> dzieciom nie wolno nawet polizać palca umoczonego w alkoholu. Skutki sama
> tu
> opisałaś. O co się ze mną kłócisz? Bo ja nic do Ciebie nie mam:)
jw. nie "kloce" sie z Toba, ale z argumentami ktore ywmyslasz :)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2005-12-08 04:48:07
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dn7j9e$1al$1@news.mm.pl...
> To niech farbuje :)
> Czy świat się od tego zawali?
a od czego sie swiat zawali??
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2005-12-08 06:45:04
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:dn8dss$uaf$1@news.onet.pl...
> jw. nie "kloce" sie z Toba, ale z argumentami ktore ywmyslasz :)
To znaczy z którymi konkretnie? Z tym, że zakłamanie i sprzeczność w
komunikatach wysyłanych dziecku przez dorosłych prowadzi do poraźek
wychowawczych? Tak jest, nic na to nie poradzę. Obojętne, czy napiszemy to
czarno na białym, czy będziemy udawać, że to nieprawda:)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2005-12-08 07:52:26
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał
| Phi, a co to za satysfakcja, tak się odgryźć za lata terroru;-)
|
No jeśli dla kogoś terror to uczenie że buty zdejmuje sie w przedpokoju,
sprząta po sobie zabawki, odstawia naczynia do zlewu, myje ręce po posiłku,
wyciera nos w chusteczkę a nie w rękaw, rozbierając ciuchy wrzucamy brudne
do kosza na bieliznę, codziennie się nosi świeżą bieliznę, bluzeczkę do
przedszkola zmienia się też codziennie, nie chodzi się w rzeczach ogólnie
uznawanych za brudne, nie używa się tatuażu z gum chodząc do przedszkola,
paznokcie mogą być pomalowane na bladoróżowo i to tylko w weekend, nie
chodzi się do przedszkola z rozpuszczonymi włosami ( chyba ze przy
wyjątkowych okazjach ) nie mówiąc już że z komputera też może korzystać
tylko w weekendy - no to faktycznie ma co odreagowywać w późniejszym życiu
;)
--
Kasia + prawie 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2005-12-08 08:05:14
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
[...]dlatego nie rozumiem Twojego podejścia.
| IMHO jest "zakłamane", bo nie wierzę, że sama nie dbasz o swój wygląd i
nie
| starasz się, by wyglądać dobrze.
|
koniecznie musimy się spotkać ;)
Pozatym nie rozumiem czy masz na myśli mówiąc "dbanie o swój wygląd" -
oczywiście że noszę czyste ciuchy, nieobszarpane ( za wyjątkiem nogawek
dzinsów - ale to chyba dlatego że po prostu kupuje je za długie ), dbam o
higienę osobistą, ciuchy mam raczej przyzwoitej marki - więc dbam o swój
wygląd. A to że na pierwszym miejscu nie jest makijaż i pofarbowane włosy,
długie paznokcie ( obgryzam niestety :( ale zawsze są czyste i z
powycinanymi skórkami ) i ze priorytetem nie jest latanie do fryzjera co 2
miesiące - to coś starsznego ? Czemu mam dziecku wbijać inne zasady niż te
które sama stosuję ?
:)
--
Kasia + prawie 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2005-12-08 09:04:02
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze"złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał
> No jeśli dla kogoś terror to uczenie że buty zdejmuje sie w przedpokoju,
> sprząta po sobie zabawki, odstawia naczynia do zlewu, myje ręce po
> posiłku,
> wyciera nos w chusteczkę a nie w rękaw, rozbierając ciuchy wrzucamy brudne
> do kosza na bieliznę, codziennie się nosi świeżą bieliznę, bluzeczkę do
> przedszkola zmienia się też codziennie, nie chodzi się w rzeczach ogólnie
> uznawanych za brudne, nie używa się tatuażu z gum chodząc do przedszkola,
> paznokcie mogą być pomalowane na bladoróżowo i to tylko w weekend,
Koszmarnie mieszasz kupę niepowiązanych ze sobą rzeczy.
Co mają czyjeś obowiązki do możliwości poprawienia swojego wyglądu?
> nie chodzi się do przedszkola z rozpuszczonymi włosami
ROTFL :D
Kasia, czym Ty mnie jeszcze w tym wątku zadziwisz?
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |