Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze O 14-latkach jeszcze

Grupy

Szukaj w grupach

 

O 14-latkach jeszcze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 291


« poprzedni wątek następny wątek »

251. Data: 2005-12-09 17:52:06

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dn6tf8$nia$1@news.onet.pl...

> ale zapewne nie chcialabys, zeby sobie podpijala piwko w
> czasie rozwiazywania zadan ze szkoly?
>
Oczywiscie ze nie.
Chodizlo o to zeby sprobowala w domu a nie poza.

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


252. Data: 2005-12-09 21:09:07

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:dn95a1$clb$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jeśli mogę jeszcze swoje zdanie wtrącić i nie być odsądzona od czci i
> wiary - nie Basiu - nie dzieci się zmieniły tylko sposób postępowania
> rodziców. I szczerze ? Dla mnie szokiem jest że większość matek
pozwoliłoby
> zmienić radykalnie wygląd dziecka 14-letniego - tylko dlatego że taki
trend
> nastał że dzieci się malują, farbują włosy, tatuują, a jedynym na to
> argumentem jest "bo jak będzie chciało to i tak to zrobi po kryjomu".
>
Pogadamy jak Twoje dziecko bedzie mialo 14 lat ,ja kilka lat temu bylam
pewna ze moje dziecko nic nie zrobi pokryjomu i wbrew mnie.

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


253. Data: 2005-12-09 23:44:42

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:dn9h16$lmh$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
> news:dn9gpa$e8o$1@news.onet.pl...
> > to ja nie wiem jak ja to robie, ale widze, ze corka liczy sie
> > i to sporo z moim zdaniem. owszem robi duzo co chce, ale
> > jesli cos tam zabronie (z uzasadnieniem, to dla miranki ;))
> > to mnie slucha.
>
> Jak mądrze uzasadniasz to słucha. Co ma nie słuchać?:)))) Adam też słucha.
> Tylko, że ja nigdy nie mówię "zabraniam".

Chyba właśnie o to chodzi... Nie trzeba kategorycznie, a skutecznie...

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


254. Data: 2005-12-10 04:34:20

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mrówka" <m...@b...pl> wrote in message
news:dncg7b$as8$1@news.onet.pl...

>> ale zapewne nie chcialabys, zeby sobie podpijala piwko w
>> czasie rozwiazywania zadan ze szkoly?
>>
> Oczywiscie ze nie.
> Chodizlo o to zeby sprobowala w domu a nie poza.


otoz to. chlopak z alhoholem w misiu zapewne nie probowal.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


255. Data: 2005-12-10 09:01:20

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a napisał(a):

>> E tam. IMHO ta reklama była tylko przerysowana. W końcu istnieje
>> syndrom "spuszczenia ze smyczy", nie?
>
> nie slyszalam o takowym :)

To Co Ty wiesz o życiu;-). Nie wierzę, ze nie widziałaś efektów
spuszczenia ze smyczy.
>
>>> "nie, bo nie" pojawia sie zawsze kiedy dziecko ma wiekszy zasob
>>> argumentow niz rodzic. co nie oznacza, ze sa one przekonywujace.
>>
>> Co mi po "nie, bo nie", jak dziecko przytaknie i zrobi swoje?
>
> moje nie zrobi :))))

Widziałaś, co Mrówka napisała? Nie zarzekaj się, jeszcze wszystko przed
Tobą;-))) Albo i nie, bo może Twoje dziecko jest z gatunku grzecznych
aniołków.
>
>> Wole negocjować do upadłego, co nie oznacza, że pozwole np. na
>> palenie papierosów i nie będe tępić jak poczuję.
>
>
> no ale co Ci po tym skoro i tak zrobi swoje?

Negocjacje daja wiekszą szansę na osiągnięcie celu, niż "nie, bo tak" a
ja wolę mieć wieksze szanse.

--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


256. Data: 2005-12-10 09:02:40

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a napisał(a):

> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:dnbmr1$151$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Po pierwsze - z uzasadnieniem. Po drugie, widać masz nierogaty
>> egzemplarz. Ciesz się.
>
> ciesze sie, ale czy nierogaty to nie jestem pewna ;)))

No, a post wyzej pisałaś, że Twoje dziecko nie zrobi nic za plecami;-)

--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


257. Data: 2005-12-10 09:16:43

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dne1uf$ebo$1@inews.gazeta.pl...

> Widziałaś, co Mrówka napisała? Nie zarzekaj się, jeszcze wszystko przed
> Tobą;-))) Albo i nie, bo może Twoje dziecko jest z gatunku grzecznych
> aniołków.
> >
Napisze tak:w Patrycj klasie (2 gimnazjum) nie ma dziecka ktore nie
sprobowaloby papierosow i alkoholu z czego kilka osob juz zdazylo sie
upic,imprezki sa alkoholowe.Patrycji kumpela chodzi do innej szkoly do
rownoleglej klasy i sytuacja jest zblizona. Nawet grzeczne dziecko moze
zostac omamione i coby nie zostalo odracone sprobuje tego czy owego ......


Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


258. Data: 2005-12-10 09:38:47

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:dn95ag$2dl$1@news.onet.pl...

> Stwierdzenie: "Nie pozwoliłabym" jest po prostu nierealizowalne.
> Można próbować przekonać do innego postępowania, ale nic nie można
zabronić.
> Dziecko i tak zrobi co chce.

A to sie nie miesci w glowach rodzicom mniejszych dzieci ktore mysla ze za
kilka lat beda mialy taki sam wplyw na dziecko ja teraz.Co innego zabronic
czegos szescilatkowi co innego nastolatce.

> Odpowiednia postawa dla rodzica, to tak ustawić sytuację, żeby wyjść z
> twarzą, jeśli dziecko jednak zrobi to, na co się nie zgadzaliśmy.
> Po prostu trzeba określić konsekwencje postępowania, ale nie można
> doprowadzić do poczucia braku akceptacji dziecka przez rodzica, bo się
> straci z nim zupełnie kontakt.
> --
W koncu sie z Toba zgadzam Joanno :)

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


259. Data: 2005-12-10 09:43:10

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:dn96ah$fpe$1@nemesis.news.tpi.pl...

> wyrażając jasny pogląd na to jak się powinna nosić uczennica i to nie od
> wieku lat 14 - tylko od 8 roku życia ( czy teraz już od 6 ). Uważam że
jeśli
> dziecko ma zakodowany pewien wzorzec zachowań i norm to z dnia na dzień
nie
> traci ich.

No coz....moja corka jako mniejsze dziecko nosila,bluzaczki za pupe a teraz
nosi takie ze ma pepek na wierzchu :)


> no to po co się wogóle starać i je wychowywać skoro "i tak zrobi co
zechce"
> ?
>
Starac sie trzeba zawsze,a z czasem trzeba zweryfikowac swoje metody
wychowawcze bo z nastolatkiem nie na sie postepowac tak jak z maluchem.

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


260. Data: 2005-12-10 10:15:04

Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mrówka" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:dne7m8$41k$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:dn95ag$2dl$1@news.onet.pl...
>
> > Stwierdzenie: "Nie pozwoliłabym" jest po prostu nierealizowalne.
> > Można próbować przekonać do innego postępowania, ale nic nie można
> zabronić.
> > Dziecko i tak zrobi co chce.
>
> A to sie nie miesci w glowach rodzicom mniejszych dzieci ktore mysla ze za
> kilka lat beda mialy taki sam wplyw na dziecko ja teraz.Co innego zabronic
> czegos szescilatkowi co innego nastolatce.

I to jest poważny szok...
Niby człowiek sobie zdaje z tego sprawę, ale nagle okazuje się, ze dziecko
samo odcina sobie tą pępowinę, co to nam się wydawało, że jej już dawno nie
ma... A tu się okazuje, że nie dość, że ona jest to jest dobrze unerwiona, i
to odcinanie sprawia straszny ból.

> > Odpowiednia postawa dla rodzica, to tak ustawić sytuację, żeby wyjść z
> > twarzą, jeśli dziecko jednak zrobi to, na co się nie zgadzaliśmy.
> > Po prostu trzeba określić konsekwencje postępowania, ale nie można
> > doprowadzić do poczucia braku akceptacji dziecka przez rodzica, bo się
> > straci z nim zupełnie kontakt.
> > --
> W końcu się z Tobą zgadzam Joanno :)

Miło mi.

--
Joanna (syn Michał 18 lat, córka Anna 16 lat)
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 30


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Taniec rozwija dzieci
Mikołajki - JESZCZE większy problem
SUPER PREZENT - "SIMS 2: Świąteczny zestaw"! HIT
SUPER PREZENT - "HARRY POTTER i CZARA OGNIA"! HIT
SUPER PREZENT - "HARRY POTTER i CZARA OGNIA"! HIT

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »