XL pisze:

> Wierzenie w ducha/y zjednoczonej Europy to wystarczająca paranoja umysłu...

To żadne duchy, tylko prawda, natomiast paranoiczna jest ksenofobia i
lęk przed "obcym".
Europa zjednoczona jest dużo bardziej przyjazna i łatwiejsza "w
obsłudze" (drogi, służby państwowe i inne - standardy różnie funkcjonują
w różnych krajach, ale w tych biedniejszych widać ogromny skok do
przodu). Z moim, jak ty nazywasz, "TŻ" dużo jeździmy, włóczymy się
(zawsze indywidualnie, zaglądając w różne zakamarki) od wschodnich
kresów Unii po Portugalię, od północy po południowe rubieże kontynentu.
Co widać? Coraz lepsze drogi, niemal wyrównany standard w hotelach,
dobre zaopatrzenie w sklepikach nawet wiejskich,a równocześnie jest
zachowana odrębność kulturowa, etniczna, historyczna, kulinarna etc.
Co widzimy? W krajach świeżych w Unii, jak nasz, nastąpił ogromny skok
do przodu w każdej dziedzinie (Rumunia, Litwa, Łotwa, Słowacja, że o
Polsce nie wspomnę, bo to widać choćby i w twojej gminie), w krajach
starszych spotykamy przyjazne nastawienie do Polaków, już nie jesteśmy z
gorszej ligi.
Co widać w krajach Europy wschodniej, które w Unii nie są? Korupcję,
uciążliwości na granicach, brud i biedę, zaniedbania, tysiące
nieużytków, nieobsianych pól na żyznych czarnoziemach, smutek i szarość
mimo całego piękna przyrody i ciepła ludzi - myślę o Ukrainie i
Mołdawii, tam byliśmy niedawno.
Dlaczego boisz się Europy?
Znasz ją dobrze?
Bo na ogół ludzie boją się Nieznanego.

--
B.
http://bajarka.fotolog.pl/ (moje bliższe i dalsze włóczęgi)