Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "jagusia" <j...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?
Date: Thu, 5 Aug 2004 13:19:48 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 95
Message-ID: <cet5hk$c0i$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <X...@1...0.0.1> <cesbbu$ru6$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.50.221.34
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1091705204 12306 80.50.221.34 (5 Aug 2004 11:26:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Aug 2004 11:26:44 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:282866
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Kasia" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cesbbu$ru6$1@inews.gazeta.pl...
> Moj dobry partner to taki, ktory przytuli mnie kiedy bede smutna poglaszcze
> i powie ze wszystko bedzie dobrze, to taki ktory zatroszczy sie o mnie kiedy
> bede chora, ugotuje mi rosolek i poda leki, to taki ktory podniesie w
> chwilach zwatpienia, to taki ktory mnie rozsmieszy i rozladuje stres, to
> taki ktory znajdzie jakis ciekawy temat do rozmowy. Moj dobry partner to
i znudzi ci sie za pol roku kiedy hormony szczescia opadna..
Fakt, u jednych te hormony sa na dluzej, u innych na krocej, jeszcze inni sami sie
nakrecaja, ze jest wszystko pieknie, bo boja sie zostac sami..
Kiedy bedziesz smutna poglaszcze?
Od glaskania nawet psy w ktoryms momencie zaczynaja gryzc.
Powie, ze wszystko bedzie dobrze?
Ma powiedziec jak to realnie widzi. Jesli bedzie chujowo, ma powiedziec, ze widzi to
czarno.
A kiedy jest szansa na jasniejszy odcien czerni ma powiedziec, ze jest szansa na to
ze
bedzie dobrze.
Ugotuje rosolek i poda leki?
Po trzech dniach mozna sie zrzygac na widok rosolku.
Podniesie w chwilach zwatpienia?
Podnoszenie w chwilach zwatpienia kazdy powinien opanowac samodzielnie. Do tego nikt
oprocz siebie samego lepiej se nie nadaje.
Rozsmieszy i rozladuje stres?
Od tego jest Monty Python, kapiel z kuleczkami z Orilame i smazone ziemniaki z
piwkiem.
CIekawy temat do romowy?
A moze wcale nie trzeba znajdowac zawsze ciekawego tematu do rozmowy, zeby bylo
dobrze?
Taki z ktorym ma sie zawsze czuc szczesliwym?
Szczescie usypia. Zabija czujnosc.
A spokoj, na dodatek pozorny, zabija wyobraznie.
Wszystkie te przymioty, ktore najczesciej nam sie podobaja na poczatku znajomosci, po
pewnym czasie nudza sie i powszednieja.
Dobry partner NIE ma robic wszystkiego najlepiej, nei ma czytac w naszych myslach
czego
potrzebujemy, nei ma nam uslugiwac, przytulac, calowac i opowiadac bajki na dobranoc.
To wszystko predzej czy pozniej obrzydnie.
I to powinnas wiedziec jesli z kims bylas dluzej niz rok.
Mowimy o dobrych partnerach, tak?
Pomijam chemie, ktora musi byc pomiedzy dwojgiem i seks, bo jesli tam nie zagra to i
nie
bedzie gralo takze w innych kwestiach.
Sztuka dobrego partnerstwa tkwi w umiarze i normalnosci.
Jest cos takiego jak rodzina. Wiesz, rodziny sie nei wybiera, ona jest, jedyne co
mozna
zrobic to stawac na zdjeciach najbardziej z boku, zeby mozna sie bylo wyciac.
Ale przewaznie jakos z rodzina sie zyje. Roznie, raz lepiej raz gorzej. Mam to
szczescie,
ze z drobnymi wyjatkami z moja rodzina zyje sie dobrze.
I tak bym chciala zyc z dobrym partnerem.
Jesli jestem chora, nikt nie bierze urlopu zeby ze mna zostac i gotowac rosolki.
Nikt wieczorem nie szuka ciekawych tematow do rozmow, zeby mi poprawic humor.
Jesli jest potrzeba, albo wynika to z wydarzen, przezyc, rozmawia sie. Jelsi nie,
kazde
idzie w swoja strone, czyta ksiazke, rozwiazuje rebusy, gapi sie w tv, albo
masturbuje.
Jesli wszystko padnie i mysle, ze juz koniec, nei trzeba mi zeby oni wszyscy mowili
mi, ze
jeszcze bedzie przepieknie jeszcze bedzie normalnie. Wystarczy mi wiedziec, ze
cokolwiek
sie wydarzy, oni sa po mojej stronie.
Do poglaskania mam psa, ale i tutaj - jak juz wczesniej pisalam - nalezy zachowac
umiar.
W stresowych sytuacjach staram sie polegac na sobie, a do rozladowana stresu mam sen,
a
jesli jest ktos sprawdzony pod reka - dobre rzniecie jest dobre na wszystko (no i
raczej
zaden facet nie odmowi).
Dobry partner nie bedzie mi sie wpieprzal kiedy ja gotuje, nie bedzie mi chcial
pomagac
zmywac i prasowac.
Ale z checia zjem cos jego roboty kiedy jemu przyjdzie ochota na gotowanie, a jesli
bedzie
niezjadliwe, dobry partner nie obrazi sie jesli wyrzuce to do kosza i zjem kromke ze
smalcem w zamian.
Dobry partner powie mi, ze go wkurwia kurz na meblach, a ja mu powiem, ze ma zabrac
szmate
i sam to wyczyscic.
Dobry partner wyjdzie z psem kiedy mu powiem, ze teraz gadam z kims na GG, a ja wyjde
wtedy kiedy on bedzie ogladal jakis ciekawy wywod poslanki Beger.
Dobry partner bedzie mial swoje zycie, bedzie czasem wychodzil sam w nieznane
miejsca, a
ja nie bede pytac gdzie byl.
Dobry partner jesli bedziemy miec dzieci, bedzie chcial i bedzie umial z nimi
rozmawiac.
I nigdy nie bedzie dewaluowac moich slow i zmienac moich decyzji w kwestii dzieci.
Ale i
vice versa z mojej strony.
Dobry partner nei bedzie alfa i omega, nie bedzie wiedzial wszystkiego lepiej i mial
na
wszystko gotowa odpowiedz.
Dobry partner bedzie MOWIL jesli bedzie mial mi cos do powiedzenia.
No i - chociaz byc moze jest to sprzeczne z wczesneijszym - musi umiec podejmowac
decyzje.
Nie wazne - zle czy dobre. Ale je podejmowac.
Wszystko to moze brzmiec jak normalne zycie nie ZE soba, a OBOK siebie.
Ale ide o zaklad, ze to bedzie trwalsze niz przeslodzony obraz partnerstwa polegajacy
na
odgadywaniu zyczen partnera.
Faza jak on slicznie pluje nigdy nie trwa wiecznie.
Jedyne czego bede wymagac to to zeby dobry partner mial jedna ceche z Mojego Idealu.
Nie byl moj i nigdy nie sprawial wrazenia, ze jest moj.
Jego umysl ma dla mnei byc niedostepny.
Najbardziej rajcuje nas mozg i to co w nim.
Jesli tam nei zobaczysz niczego ciekawego, zadne rosolki tego nei naprawia.
Jesli wiesz o czym mowie.
|