Data: 2004-08-05 19:45:35
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?
Od: "Redart" <r...@w...op.to.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0dlnzzlr6m3000@news.onet.pl...
> Redart w news:cetqvj$vp$1@news.onet.pl:
>
> > (w epitetach potrafisz być niezwykle twórczy)
>
> Twoje insynuacje (nie po raz pierwszy)
> są bardziej obrzydliwe niż jakiekolwiek "epitety".
Moje insynuacje są jawną prowokacją, a Czarek
sam dyktuje takie warunki dyskusji. Jest dorosły
i jak będzie miał dość, to powie. Nie wydaje mi się,
bym mu wyrządzał krzywdę, a to jedyne kryterium
w tej chwili.
Nie chcesz oglądać obrzydliwych rzeczy - nie zmuszam.
A teraz kolejna obrzydliwa insynuacja: założę się
o nic, że Czarek "ujął Cię" następującymi słowami:
"Za kazda moja wirtualna ~porazka z Natkiem stoi dlugi
szereg niewirtualnych porazek Natka."
a potem:
"Tzn ze ta sytuacja obnaza "cos" co stanowi o pewnej
klasie takich Twoich zachowan w bliskich relacjach m-k,
ktore w zasadzie wykluczaja zadowalajaca jakosc tych
relacji oglednie mowiac."
I mój komentarz: Czarek jak zwykle posłużył się ogólnikami
a nie odniósł do żadnych konkretów. A Ty spędziłaś dużo
czasu na analizie jego słów poszukując w nich prawdy
o sobie. I w zasadzie nic nie znalazłaś. Dlaczego ?
Bo Czarek naprawdę wierzy w swoje projekcje
i potrafi być bardzo przekonujący że "zna temat".
A tak naprawdę ma małe pojęcie o Twojej sytuacji.
W moim mniemaniu rozumiem Cię znacznie lepiej
w tym akurat wypadku.
I teraz pytanie: czy dlatego właśnie mój sposób działania
(obrzydliwy) uznajesz za większe "zagrożenie" ?
PS. Do wszystkich co to czytają: proszę nie rozpatrywać
sytuacji w kategoriach walki dwóch goryli o względy
Natka :)))))
PS2. Natek, zgodnie z zasadami panującymi w
związkach ułożonych na Twoich zasadach nie będę
Ci udowadniał, że Cię lepiej rozumiem, bo jeśli
prawda jest inna, to cały związek i tak nie ma sensu
i wszystko samo się rozpadnie :))))))))))))
|