Data: 2011-11-26 22:42:55
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-26 23:09, Flyer pisze:
> In article<jarmfb$jsh$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
> says...
>>
>> W dniu 2011-11-26 20:24, Flyer pisze:
>>> In article<jaqfgt$6qd$1@inews.gazeta.pl>, iwonek69
>>> @poczta.onet.pl says...
>>>>
>>>> http://www.tvn24.pl/-1,1725736,0,1,jak-wykonac-kare-
smierci-rozstrzygnie-rozporzadzenie,wiadomosc.html
>>>>
>>>>
>>>> jakim sposobem Pis, ktore tak walczy o wartosci chrzescijanskie, krzyz i
>>>> Boga teraz chce wprowadzic kare smierci? o co chodzi?
>>>
>>> Chodzi o to, że niektóre osoby nie zasługują na miano ludzi.
>>> Kiedy wyjdą po więzieniu, to pierwszą rzeczą, którą zrobią,
>>> będzie to, za co zostali skazani.
>>
>> Teza nie uprawniona. Nikt z ludzi nie może wiedzieć - w żadnym
>> konkretnym przypadku dotyczącym konkretnej jednostki - jakie procesy
>> zajdą w czyjejś psychice po wyroku i jego konsekwencjach. Statystyka jet
>> tutaj nieadekwatna, bo wolną wolę posiada każdy i szansę zmiany powinien
>> otrzymać w cywilizowanym systemie prawnym.
>
> A ja tam mam swoje zdanie - osoba zdemoralizowana nie zasługuje
> na litość. Litość w przypadku społeczeństwa oznacza - albo nie
> zniszczy kogoś/zabije albo zniszczy/zabije kogoś.
> Jest nas ponad 40 mln [Polaków], jesteśmy społeczeństwem, jedna
> osoba mniej nie czyni różnicy, zwłaszcza, gdy jej nieobecność
> oznacza mniej ryzyka dla innych. Takie są normy dla życia
> społecznego.
Wybacz, przyjacielu, ale to wstrętne, co piszesz. :(
>>> Inna sprawa, że więzienie deprawuje, a długoletnie więzienie
>>> pozbawia jakichkolwiek perspektyw na godne życie [więzień ma
>>> problemy ze znalezieniem pracy, a część z nich nie ma zawodu
>>> i/lub ma zawód, którego nie mogą wykonywać po więzieniu].
>>>
>>> Inna sprawa, że karą, w rozumieniu jednostki, jest oskarżenie i
>>> proces, a więzienie jest niezawinioną karą.
>>
>> Pozostałe dwa powody są zbyt słabe, żeby z tego powodu eliminować człeka.
> Eliminować z czego? Z życia więziennego? Większość z osób, które
> swoje dorosłe życie zaczęło w pierdlu, kontynuuje tę chwalebną
> drogę życiową - kara śmierci oznacza jedynie, że nie dostaną
> następnego wyroku 15/20/25 lat.
W więzieniu jednak zdecydowana większość chce żyć, tak jak Ty chcesz żyć
na wolności. Twoje argumenty są nieludzkie. Kierować się statystyką i
racją społeczną (i to jeszcze w aspekcie liczebności)? To nie godne
człowieka. Każde życie, każde, może być więcej warte niż moje, Twoje i
innych spokojnie wegetujących obywateli. Bez względu na przeszłość danej
jednostki. Z tego powodu nikt nie powinien decydować o pozbawieniu jej
życia.
> Karę śmierci można oczywiście jakoś ograniczyć - np. do
> podwójnej/potrójnej rycydywy, do drugiego wyroku
> zabójstwa/pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
> Inaczej - koleś wypił i poskakał mi po głowie [stan
> wegetatywny/śmierć], wychodzi po 20 latach i skacze mojemu
> synowi po głowie [syna oczywiście nie mam - allleeee efekty jw.]
> - dlaczego miałbym się litować nad małpą? Ok - zróbmy rezerwat
> dla głupków i nazwijmy go tak jak na to zasługuje - "Rezerwat
> dla hominidów, którzy nie zasłużyli na miano homo sapiens".
>
> Na to ostatnie przystajesz? ;>
Nie przystaję oczywiście, bo samo kategoryzowanie ludzi jest
nieuzasadnione. Człowiek ma prawo do zmiany. Jego psychika, sposób
myślenia, wartościowanie nie jest constans. Uważam, że zbrodnia powstaje
w wyniku okoliczności, jakie działają na jednostkę. Można porównać je do
programów zainstalowanych w kompie. Program można zmienić na inny.
--
pozdrawiam
michał
|