Data: 2011-12-08 11:27:37
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-08 11:33, Nixe pisze:
> "medea" <x...@p...fm> napisał
>
>> Dążenie do zachowania życia jest podstawową siłą kierującą
>> człowiekiem, .
>
> Owszem, zgadzam się, w standardowych warunkach jak najbardziej tak to
> właśnie wygląda.
> Jednakże nie mówimy o standardowych warunkach.
> Nie dalej jak kilka dni temu czytałam informację nt człowieka
> skazanego na kś przez białoruski sąd.
> Matka tego człowieka zwróciła się z prośbą o wykonanie tej kary na
> niej i ocalenie jej syna. Oczywiście jest to tylko płonna nadzieja z
> jej strony, bo nikt nie potraktuje tego poważnie, ale chodzi mi o
> pokazanie, że człowiek jest w skrajnych przypadkach skłonny nawet do
> takiego aktu desperacji. I nie ma to nic wspólnego ze skłonnościami
> samobójczymi, jak usiłowano tutaj przekonywać.
> Życie za ojczyznę poświęcali nasi przodkowie walcząc o odzyskanie
> niepodległości. Gdyby ich dążenie do zachowania życia było silniejsze,
> niż chęć wywalczenia wolności dla własnego kraju i reszty
> społeczeństwa, to olaliby sprawę i biernie poddali losowi nadal żyjąc
> pod zaborami. To też przecież był jakiś wybór. Ale to też nie były
> standardowe warunki.
> Reasumując - jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, to każdy z nas
> chce żyć. Jeśli plan zostaje w jakiś sposób zakłócony (tu: perspektywa
> dożywocia, często w piekle), to nie może to pozostać bez żadnego
> wpływu na nasze, nawet najgłębiej ukryte instynty.
OK. Powstrzymałam się przed tego typu argumentami poprzednio, ale skoro
Ty ich użyłaś, to i ja muszę. A więc spójrzmy na to z drugiej strony -
skoro dla ludzi ważniejsza byłaby wolność od życia, to nigdy nie miałoby
prawa zaistnieć niewolnictwo, bo wszyscy potencjalni niewolnicy by się
pozabijali. ;)
A na serio - powtórzę - oddawanie życia dla idei, dla wolności, w
obronie innych, w imię ojczyzny i podobnie wyższych celów - wiąże się z
większym zaawansowaniem rozwoju mentalno-etycznego, więc _z_gruntu_ nie
dotyczy grupy osób, których dotyczyć by mogła ewentualna kara śmierci
np. psychopatycznych (np. płatnych) morderców.
>
> Nie wiem, dyskutuję jedynie czysto akademicko i po prostu nie ma dla
> mnie niczego niezrozumiałego w stwierdzeniu, że ktoś wybrałby śmierć
> zamiast (tutaj) dożywocia.
Niezrozumiałego może nie, ale jest w takim stwierdzeniu coś oburzającego
(w moim odczuciu), ponieważ ukazuje dość nonszalancki stosunek do
wartości uznawanej przez wielu za najwyższą, czyli życia. Jeśli ktoś ma
taki lekceważący stosunek do własnego życia, to można z dużym
prawdopodobieństwem przypuszczać, że nie podchodzi z większym szacunkiem
do życia innych. Co zresztą Flyer też wyraził, pisząc o błędzie
statystycznym.
> A co więcej - nawet Flyer tego nie wie.
> Ale na pewno wie lepiej, niż sam Ghost
Nawet jeśli, to taka jego indywidualna ocena swojej sytuacji nie może
być żadnym argumentem w dyskusji o karze śmierci, bo nie jest powszechna.
Ewa
|