Data: 2011-12-08 11:47:18
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jbq6v6$um1$1@news.icm.edu.pl...
> A więc spójrzmy na to z drugiej strony - skoro dla ludzi ważniejsza byłaby
> wolność od życia, to nigdy nie miałoby prawa zaistnieć niewolnictwo, bo
> wszyscy potencjalni niewolnicy by się pozabijali. ;)
Ewa, robisz błąd w założeniu, bo ja nie mówię, że dla_wszystkich_ludzi
ważniejsza jest wolność.
Ba! Może są też tacy, którzy w więzieniu wręcz odżywają, bo w końcu spadają
z nich obowiązki i konieczność walki o codzienne przetrwanie. W więzieniu
zasadniczo nic przecież nie muszą.
> A na serio - powtórzę - oddawanie życia dla idei, dla wolności, w obronie
> innych, w imię ojczyzny i podobnie wyższych celów - wiąże się z większym
> zaawansowaniem rozwoju mentalno-etycznego, więc _z_gruntu_ nie dotyczy
> grupy osób, których dotyczyć by mogła ewentualna kara śmierci np.
> psychopatycznych (np. płatnych) morderców.
To był tylko przykład mający obalić argument (nie Twój, chociaż już nie
pamiętam w tym gąszczu), że jeśli ktoś wybiera śmierć bądź świadomie
decyduje się na poświęcenie życia, to ma skłonności samobójcze.
>> Nie wiem, dyskutuję jedynie czysto akademicko i po prostu nie ma dla mnie
>> niczego niezrozumiałego w stwierdzeniu, że ktoś wybrałby śmierć zamiast
>> (tutaj) dożywocia.
> Niezrozumiałego może nie, ale jest w takim stwierdzeniu coś oburzającego
> (w moim odczuciu), ponieważ ukazuje dość nonszalancki stosunek do wartości
> uznawanej przez wielu za najwyższą, czyli życia. Jeśli ktoś ma taki
> lekceważący stosunek do własnego życia, to można z dużym
> prawdopodobieństwem przypuszczać, że nie podchodzi z większym szacunkiem
> do życia innych.
Nie widzę związku, a już tym bardziej korelacji.
Nie uważam też, by decyzja "wolę umrzeć" świadczyła o braku szacunku dla
własnego życia.
W ogóle nie wiem, czy istnieje coś takiego jak szacunek dla własnego życia.
To mniej więcej takie pojęcie jak miłość do własnej osoby. Nigdy tego nie
rozumiałam ;-)
Pewnie z punktu widzenia katolika (czy ogólnie chrześnijanina) inaczej to
wygląda, bo traktuje się życie, jako dar od Boga. Ja tego tak nie widzę. .
>> A co więcej - nawet Flyer tego nie wie.
> > Ale na pewno wie lepiej, niż sam Ghost
> Nawet jeśli, to taka jego indywidualna ocena swojej sytuacji nie może być
> żadnym argumentem w dyskusji o karze śmierci, bo nie jest powszechna.
Nie odebrałam tego jako argument za kś, tylko luźną uwagę.
N.
|