Data: 2013-04-30 15:46:01
Temat: Re: O globalizmie
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "LaL" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:be70d057-4ced-4ac0-b047-72023913965a@s4g2000vbr
.googlegroups.com...
>Ja nie było Polski, Francji, Anglii nie było? Były, ale dopóki
>istniało średniowiecze katolicyzm był pierwszoplanowy i spinał europę,
>po upadku średniowiecza zaczyna się wojny narodowe, aż do Hitlera
>który jest apogeum narodowości.
Po okresie plemiennym, który w Europie dominował w Starożytności- zaczęły
się kształtować (w skutek powstającej zależności feudalnej- głównie)
państwa. W żadnym razie nie były to państwa narodowe. Najczęściej rządzących
nie interesowało, kto orze ziemię- to było "coś", "gmin", "pospólstwo".
Szlachcic- zamieszkały w Polsce na ten przykład- mógł pochodzić z Anglii,
Szwecji, Niemiec, Polski- etc. Jeśli był poddanym naszego króla (przyjmował
jego poddaństwo, a rycerstwo nasze uznawało jego herb)- był Polakiem. W tym
sensie- to był właśnie naród. Pojęcie narodu, jakim Ty operujesz- jest
pojęciem bardzo nowoczesnym, które właściwie to zostało zapoczątkowane przez
Rewolucję Amerykańską- ale tak naprawdę ukształtowało się w 19 wieku. IMO
pięknie to pokazuje arcydzieło filmowe "Lampart"- żeby się posłużyć filmem,
jak mniemam- znanym Ci. Wszelkie nacjonalizmy, budzące grozę wojny narodowe-
to właśnie swój początek miały w wieku 19. Wtedy narodzil sie nacjonalizm
wraz z wszelkimi konsekwencjami, jakie przyniosl w 20 wieku. Młoda Polska,
Młodzi Turcy, Okres Burzy i Naporu w Niemczech, Syjonizm żydowski etc- to
własnie efekt narodzin nazizmów.
p.s.
Niektórzy za akuszera nacjonalizmów uważają Napoleona- i chyba nie bez racji
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
|