Data: 2007-07-04 07:09:27
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...
Od: "Chiron" <eleuzis@no_spam.polbox.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f6eldd$loq$1@news.onet.pl...
>
> Jesteś nierealnym marzycielem
> a pozatym ani nie chrześcijaninem
> a tym bardziej już nie katolikiem ;)
> -przynajmniej w sensie wyznawanej teologi ;P
to ciekawe, a dalej już tylko ciekawiej
> Żadna zmiana nie zaczyna się od ciebie.
> W chrześcijaństwie mowa o tym że to
> "łaską jesteście zbawieni"
> łaską czyli darem darmo danym
> bez żadnego naszego udziału!
>
> Kiedyś myslałem że jedyne co od nas zależy
> to przyjęcie [lub odrzucenie] tego daru
> zgoda lub bunt wobec Boga [lub Rzeczywistość]
> a teraz widzę że nawet siły do buntowania się
> lub wymęczonej zgody -są nam "dawane" pomimo
> naszego chcenia czy niechcenia... ;)
to jest protestantyzm- do zbawienia jest potrzebna pewna szczególna
predestynacja. Ci, co jej nie posiadają- nie zostaną zbawieni. Czy jesteś
protestantem?
> Jezuici za Ignacym Lojolą mówią:
> "chcę i nie chcę nie mieszka w naszym domu"
KRK głosi, że każdy ma wolną wolę. W Piśmie Świętym wiele na to przykładów-
choćby ten, jak Bóg mówi do Kaina, że grzech u jego drzwi stoi, ale to on ma
nad nim zapanować.
> A wielu się dziwi przez wieki skąd bierze się
> siła duchowa w tych ludziach
> ostatnio w kilku z nich siła nawet do "odejścia"...
> ;)
Dokładnie jak Andrzej Gołota odszedł z ringu, bo znalazł w sobie tyle siły,
by nie walnąć w pysk Tysona:-)
>> > Masz jeszcze Chironie widzę dużo do przepracowania... ;)
>> >
>> To prawda- mam. Jednakże zupełnie nie pojmuję,
>
> To widać...w ogóle mało co pojmujesz
> w tematach o jakich tu rozmawiasz ;)
>
>> dlaczego piszesz do mnie w
>> tonie wyroczni? Nie jeste? Panem Bogiem.
>
> Czyżbyś miał problemy z przyjmowaniem uwag
> pod swoim adresem tylko dlatego że nie
> od samego panaboga pochodzą
> i brzmią ci w uszach nie tak
> jakbyś sobie tego zyczył? ;P
> A jak byś sobie życzył?
> Żeby ci przytakiwano
> jak samemu panubogu? ;)
>
> Otóż wiedz że wszystko pochodzi od Boga...
> nawet moje słowa...bez względu jak bardzo
> ci się nie podobają... ;P
Widzisz, to nie ja mam problemy z przyjmowaniem uwag pod swoim adresem. po
pierwsze: dyskusje powinno się toczyć na dany temat- nigdy "ad personam".
Dla mnie to oczywiste. Po drugie- Ty ferujesz wyroki- a to jest cecha boska.
Stąd moje :"nie jesteś Panem Bogiem". Po trzecie-te wyroki Twoje (choćby z
tego powodu, że nie masz wystarczających danych- choćby to, że wcale mnie
nie znasz)- są najczęściej mocno chybione. Świadczą one więc o Tobie- przede
wszystkim (arogancja, brak pokory -sam sobie dopisz).
Chiron
|