Na ich stronach z aukcjami jest w dolnej części podany kontakt:

"e-mail:....@v...pl
tel.:0504-411-901
W razie jakich kolwiek watpliwości , pisz , dzwoń . Chętnie odpowiem na
każde pytanie."

Może by więc podzwonić i poprosić panią Justynę o odpowiedź na pytanie
dlaczego kradnie zdjęcia? Chyba, że telefon jest też skradziony.

Poza tym w polu "sklep" figuruje logo Kwiat-Polu. Jeżeli znowu nie jest
to oszustwo, to ich strona jest tu:
http://kwiatowe-cebulki.pl/kontakt.html
z nazwiskiem i telefonem. Ale ci piszą na stronie
http://www.kwiatowe-cebulki.pl/folder2.html
"Obowiązuje całkowity
ZAKAZ kopiowania i rozpowszechniania zdjęć!"
więc jak to jest?

BTW, widzieliście "płonący kwiat"?
http://www.allegro.pl/item320078717__plonacy_kwiat_h
olenderskie_klacza_gratis_.html#photo
:-)

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure