Data: 2004-01-29 13:32:05
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacji
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
brass<b...@o...pl>
news:56d1.0000202e.401906f8@newsgate.onet.pl:
> Czytam właśnie "Niebezpieczne związki"
> Jest tam pokazana metoda uwodzenia oparta na upartym, wytrwałym
> dążeniu do celu, przy jednoczesym przedstawianiu własnego
> nieszczęścia, tęsknoty, cierpienia. czyni to wyrafinowany uwodziciel,
> zamęczając dosłownie swoją ofiarę.
> Czy taki wzorzec jeszcze zyje w naszym społeczeństwie?
> Czy mężczyzna może jednak juz powinien być twardzielem? nie upokarzac
> się, nie błagać.
<snip>
Ależ de Valmont (przynajmniej ten filmowy) jest w tej sytuacji twardzielem.
A jego zwierzyna nie może nie czuć, że jego błagania nie mogą być całkowicie
autentyczne, gdyż kobiety nie pożądają słabych.
Czy w książce jest to przedstawione tak, że obiekt uwodzenia *absolutnie*
nie zdaje sobie sprawy z elementu gry w zachowaniu uwodziciela?
P.
|