Data: 2013-04-08 11:05:32
Temat: Re: O winie i karze.
Od: LeoTar <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-04-08 10:41, Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:kjtv0o$233$1@node1.news.atman.pl...
>> Człowiek nieświadomy tego DLACZEGO popełnił błądtwo jest niewinny.
>> Człowiek, któremu uświadomi się DLACZEGO ten błąd popełnił, ale który
>> dalel trwa w błędzie staje sie winnym i musi ponieść karę.
> Idę się założyć, że ogromna część złoczyńców nie ma świadomości, że robi
> źle. Porozmawiaj ze złodziejem, dlaczego kradnie. Bardzo możliwe, że
> usłyszysz całą dorobioną ideologię do tego: że kradnie tylko tym, co
> jego okradają, że ma rodzinę na utrzymaniu i nie robi nic złego- a
> przynajmniej nie jest gorszy niż ten facet w garniturze, którego on
> okradł etc. On_nie_ma_świadomości_że_robi_źle.
Rozumiem wiec, że zgadzasz się ze mną. :)
>Dlaczego zabierasz z niego winę- jak z bydlęcia?
A dlaczego Ty zmieniłeś nagle zdanie ? W ostatnim zdaniu piszesz coś
wręcz przeciwnego do tego co napisałeś na początku.
Weźmy na ten przykład polityka, który jest w sposób kontrolowany
(manipulowany) przez jego żonę ale tak, że on nie zdaje sobie z tego
sprawy. Czy jego decyzje polityczne będą służyły całemu społeczeństwu
czy tylko będą podporządkowane interesom jego żony ? To, że ona zabiega
o zabezpieczenie swojego dziecka nie ma znaczenia. On również działa z
taka myślą żeby zabezpieczyc własne dzieci. Ale jej nieufność prowadzi
do tego, że tylko jej dziecko się liczy, wszystkie inne już nie. Tyle
tylko, że wszystkie żony polityków działają w taki właśnie sposób co
prowadzi do totalnej walki o wpływy między politykami mężczyznami. Każdy
chce się przypodobać swojej kobiecie i ciągnie do siebie ile się da nie
myśląc o wspólnocie.
Ale czy można ich za to winić? Przecież są nieświadomi tego w jaki
sposób sa manipulowani przez kobiety, a więc nie są winni i nie mogą
ponosić kary za swoje indywidualne i egoistyczne decyzje.
Czy zastanawiałeś sie kiedyś dlaczego kobiety nie pchają się do polityki
mimo ustalania dla nich kwot wyborczych ?
A po cóż mają się tam pchać i denerwować skoro inne kobiety, żony
polityków, lub tez one same będąc żonami polityków, osiągają wszystkie
cele potrzebne do zapewnienia trwania gatunku. A że odbywa się to w
sposób egoistyczny... No cóż dla trwania gatunku nie ma to znaczeni
chyba, że wojny zagrożą totalnym wyniszczeniem życia.
|