Data: 2005-03-20 06:28:13
Temat: Re: O wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia - słowo o mniemanologii stosowanej
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jeszcze raz - przez to too long references zginęła mi korekta.
----------------------------------------------------
--------
Przemysław w news:423cbcbb$0$17118$f69f905@mamut2.aster.pl...
/.../
:)). Wybacz PD - zaangażowałeś się zbyt mocno w charakterze WIDZA,
kompletnie zapominając o moich szczerych do bólu propozycjach.
I zapewniam Cię, że fantastycznie mnie tym postem uspokoiłeś.
Nie denerwuj się proszę...
Właśnie wstałeś z fotela w sposób nad wyraz KLASYCZNY.
Dla Ciebie to - jak wynika z tego postu - koniec filmu.
Dla mnie POCZĄTEK czegoś, co jest moim celem, ale co do tej
pory _nie było ani zwerbalizowane, ani też w żaden sposób
sprecyzowane_ w mojej głowie!!
Natomiast było i jest nadal dokładnie określone intencjonalnie i z pełnym
przekonaniem, ze to podejście - TRZECIE w ciągu dwóch lat - zdecydowanie
popchnie SPRAWĘ do przodu. Nie wiem, kto się załapie, nie wiem kto
skorzysta - nie jestem jasnowidzem. Wiem tylko, co MNIE w duszy gra.
> [ciach oburzenie]
>
> Czy zjawisko samo w sobie potrafiłaby się tak oburzyć ? :))
> A przecież odniosłem się tylko i wyłącznie do zjawiska :))
No widzisz - jest relacja. A w niej strona przeświadczona o swojej racji.
Strona ta, nieświadomie i do upadłego szuka DOWODÓW na potwierdzenie
swoich racji. Idzie dokładnie torem, jakiego nie może zmienić.
Słyszy tylko to, co może i co chce usłyszeć, gdyż nie jest w stanie
znać ścieżki myślenia drugiej osoby w relacji i co niezmiernie ważne
___nie jest to dla niej jakakolwiek ujma___
Bez wątpienia wszystkie strony działają pod presją - ale to przemyślę
i opiszę oddzielnie.
Powiedziałem wyżej do Janusza coś takiego... "akceptacja dla wymogu translacji".
Też wyjaśnię to wkrótce. CZEKAJ!!
Tak czy inaczej - niechcący Przemku, dostarczyłeś mi tego samego,
co spowodowało Twoje wstanie z fotela.
Podkreślam - NIECHCĄCY, gdyż wcale Cię o to nie prosiłem i co ważne,
wcale tego od Ciebie nie oczekiwałem (Ty oczekiwałeś porażki mojego rozumu,
więc ją zobaczyłeś).
/.../
> ZaTycztomuje :) Dzięki JeT.
Wiesz - podziękowania zdaje się nieco przedwczesne, co nie znaczy że
nie ma za co dziękowac JeTowi - broń boże!!
Jak już mówiłem - niemal trzy ostatnie lata poświęciłem wprost "jetologii stosowanej"
co widać i słychać, a więc ...? Ale to nie koniec Przemku, oj, nie koniec.
Sztuka moim zdaniem nie polega tu na własnym doświadczeniu tego doświadczenia.
Z mojego punktu widzenia, sztuka polega na znalezieniu czegoś co - nie tyle
upowszechni, bo to nigdy nie będzie możliwe, ale co stworzy cień szansy na
KROK DALEJ.
Bo chyba nie wątpisz, że będzie krok dalej - prawda?
Tak jak nie powinieneś wątpić w to, że kiedyś rozbudujemy OTW
do postaci obejmującej osobliwości (oczywiście nie Ty i nie ja).
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
a zaproszenia nie odrzucił
All (hydraulik, wielkamała stopa, wielbiciel fizyki w psychologii, amator)
---
sęk - istota boru (patrz bór); obiekt podejrzewany o koneksje
z kosmosem.
|