Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.task.gda.pl!news.mm.pl!not-for-mail
From: "bazzzant" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: O wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia -
słowo o mniemanologii stosowanej
Date: Fri, 25 Mar 2005 15:58:03 +0100
Organization: Multimedia Polska sp. z o.o.
Lines: 145
Message-ID: <d218tp$29ig$1@news.mm.pl>
References: <d...@h...h2dd0e634.invalid>
<d...@g...hced3fe1e.invalid>
Reply-To: "bazzzant" <b...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-217-163.wroclaw.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.mm.pl 1111762682 75344 81.190.217.163 (25 Mar 2005 14:58:02 GMT)
X-Complaints-To: a...@m...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Mar 2005 14:58:02 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:313027
Ukryj nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:d1vkrj.3vsbns3.2@gorm.hced3fe1e.invalid...
>
>
> Cześć Bazzant!!
Cześć All, nie krzycz tak, pobudzisz kurczaki.
>
> Mój HAK jest w Twoich słowach o grupie i naszej tu obecności:
>
> || "Po to się przychodzi, aby zagadać i posłuchać odpowiedzi,
> || przy czym oceną jest również ich brak, zazwyczaj niedostateczną.
> "
>
> Przechodząc do rzeczy - zatrzymało mnie to, jak rozumiesz słowo
> "zazwyczaj". Oczywiście w tym kontekście. Czy jest to 20% tych
> miejsc o których mówimy, czy 50%. A może 80%...
>
> Pewne jest przecież, że słowo "zazwyczaj" dzieli tutaj uczestników na dwie
> podgrupy - tę, która zgadza się z Twoją tezą dotyczącą powiązania
> milczenia z oceną niedostateczną i tych, którzy "mają wręcz przeciwnie"
W mojej intencji "zazwyczaj" dzieli posty na dwie podgrupy, takie na które
oczekujemy odpowiedzi, więc treścią,formą postu staramy się kogoś do niej
skłonić, oraz pozostałe, na które na odzewie nam nie zależy. W pierwszym
przypadku brak odpowiedzi jest niepowodzeniem, szczególnie jeśli
nieodpowiadający to autorytet, co z kolei wiąże się z odczuciem negatywnej
oceny postu (negatywnej dla oczekującego odpowiedzi). Jeśli wziąć pod uwagę
kierunek w którym wnioskowałeś w dalszej części wywodu wykorpytneliśmy się
już przy pierwszym zdaniu, po czym każdy pojechał w swoją (przeciwną)
stronę, co jest argumentem przemawiającym za kreowaną przez Ciebie Teorią
Powszechnych Nieporozumień, no chyba że czegoś nie zrozumiałem.
> Powiem Ci, że dla mnie milczenie kogoś, jest czymś, co bardzo podnosi
> moje zainteresowanie nadawcą sygnałów/słów. Nie jest to oczywiście
> ocena. Sama zdolność do milczenia jest tu kluczem do pierwszej bramy
> (pamiętasz film Polańskiego - siedem bram?;)).
Pamiętam, z Dżonym Dupą ;)
> Ja, nie wiem czy na szczęście czy na nieszczęście, należę do tej
> ostatniej,
> stosunkowo nielicznej gromady (tak będę nazywał część uczestników
> życia pspolany dla odróżnienia od całości ujętej w słowie "grupa").
> Na szczęście, gdyż dostrzegam w tym ogromny potencjał i spełnienie
> moich potrzeb. Na nieszczęście - gdy mimo wieloletnich wysiłków, potrzeb
> tych nie uda się spełnić i wyląduję... no - umówmy się że nazwę to
> "pod mostem".
>
To musi rodzić ogromną frustrację. Czy warto dążyć do klęski, skoro, jak
wynika z Twoich słów, jest ona nieunikniona? Chwilowe małe satysfakcje
kontra ostateczne niepowodzenie? A może to jest nałóg, nie da się z nim
skończyć póki on nie skończy z Tobą. Zaczynam się zastanawiać czy nie
wycofać się póki nie jest za późno ;)
> A więc - co to znaczy "zazwyczaj".
>
>
> gromada A. brak odpowiedzi = ocena niedostateczna.
> gromada B. brak odpowiedzi = "ocena pozytywna"
>
>
> Widzisz to co ja?
> Ja widzę, że dokonaliśmy wyostrzenia obrazu - krystalizacji,
> ROZWARSTWIENIA na dwa obszary - zatrzymując w miejscu czas.
> Robiąc fotografię jakiegoś stanu - sprowadzając go do statycznego
> powidoku sytuacji.
> Grupka osób (gromada A.) jest na tej fotografii zdania, ze milczenie
> delikwenta w odpowiedzi na kolejny post polemiczny oznacza jego
> "przegraną" - jest oceną niedostateczną.
> Grupka osób (gromada B.) jest na tej fotografii zdania, że milczenie
> delikwenta w odpowiedzi na kolejny polemiczny post, oznacza nic
> ponadto, ze gość zastanawia się nad sprawą. A może tylko komputer
> mu się zepsuł; a może tylko wybrał spotkanie z rodziną zamiast kontynuację
> dyskusji, wiedząc, że wróci do niej w swoim czasie.
>
> Zgadzasz się, że to rozwarstwienie widać?
> Teraz pytanie - jak długo takie rozwarstwienie może trwać - czyli jak
> długo
> jakaś osoba będzie tkwiła w gromadzie A, zanim przejdzie do gromady B.
> I co się dzieje w Twoim mózgu, w momencie gdy ta osoba wraca po kilku
> dniach (tak jak Albert do Janusza, lub do mnie) - podczas gdy Ty byłeś
> już przekonany, ze trzeba ją ocenić na ocenę niedostateczną?
> A przecież napisałeś już gdzieś wyżej, że oceny takie są płynne, zmieniają
> się
> z czasem i wielokrotnie zdarza się, że zmieniają się diametralnie - wraz
> z "powrotem" danej osoby do polemiki.
>
Przyjąłem Twoją interpretację "zazwyczaj" i za pomocą przerobionego na
lunetę mikroskopu odkryłem gromadę C (na fotografii nie dostrzeżesz gdyż
zawsze są zasłonięci przez objętych ramionami dryblasów, szczerzących
zębiska do obiektywu). Moje ulubione dzieciaki z gromady C dostrzegają
wszystkie opcje rozpatrywane przez gromadkowców B, choć dopuszczają do
siebie także wariant A. Ponadto opierając się na analizie postów swoich
kontrdyskutantów z danego a także innych wątków, potrafią uprawdopodobnić
sobie którąś z opcji, aby póżniej z rozwojem sytuacji ją odrzucić bądź nie,
pod wpływem faktu powrotu do danej polemiki ale również zachowania się w
innych.
> ** Wszystko jest płynne i osobiste, wciąż się zmienia.
> Wszystko jest względne.
Jasne. Ale czy nie chodzi nam o to aby w chaosie znajdywać sobie jakieś
skrawki stałego lądu (stałego chociaż na chwilę)?
>
> Bazzzant - bardzo mi pomagasz. Dziękuję Ci za to i zaproponuję
> większą elastyczność w odpowiadaniu. Mam na myśli to, ze w moim
> odczuciu ten post, który teraz napisałem powinien znaleźć się w wątku
> o mniemanologii stosowanej - czyli o wyższości Świąt Wielkiej Nocy
> nad Świętami Bożego Narodzenia.
> Przeniosę go tam za jakiś czas, gdyż sądzę, że może on zainteresować
> tych, którzy na przykład WYBIÓRCZO czytają poszczególne wątki.
> Dla całej sprawy, rzecz wybiórczego czytania, a więc wybiórczego
> dostarczania sobie informacji z zewnątrz jest również kluczowa.
> Kluczowa dla istnienia chaosu, który wg mnie - stabilizuje Wszechświat.
>
No tak, to miłe. Zaryzykuję jednak wprowadzenie drobnego dysonansu poprzez
napomknienie że odrobinę niewygodnie mi z bezpośrednimi ocenami jak powyżej,
pomimo niepodważalnej wiary w czystość Twych intencji. Przeczytałem parę
świeżych wypowiedzi All'a i nie wiedzieć czemu doszedłem do wniosku iż Tenże
All ma Cel, który realizuje m.in. poprzez publikowanie Swoich myśli w
dyskusjach z m.in. bazzzantem. Jako że bazzzant jest przy tym zupełnie
istoty Celu nieświadom, zwykłe asekuranctwo podpowiada mu że warto za mocno
się ze Swym przypadkowym udziałem w zbożnym dziele nie afiszować, póki nie
wyjaśni się że nie chodzi o niewypał ;).
> All
--
zzz
|