Data: 2010-10-19 06:18:18
Temat: Re: OD WCZORAJ...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k...@4...n
et...
> Dnia Mon, 18 Oct 2010 22:52:36 +0200, Chiron napisał(a):
>
>
>> No przepraszam, ale wojna secesyjna to naprawdę była dla nich bardzo
>> pionująca trauma. Tak naprawdę- była to wojna totalna- przynajmniej w
>> niektórych momentach.
>
> Owszem, było tam wiele ofiar, walk, no i to jest też trauma, ale nie w tym
> rzecz, nie była to trauma mobilizujaca uczucia wyższe; wojna secesyjna
> wynikała głownie z istniejących społeczno-ekonomicznych podziałów, z
> różnic
> gospodarczych miedzy Pólnoca a Południem, a ja miałam na myśli zdolność do
> wspólnoty i walki przeciw zewnętrznemu zagrożeniu, konieczność obrony jako
> działania niekoniecznie we własnym, jednostkowym/grupowym (czyli
> ograniczonym) interesie, lecz w imię wyższych celów. Ponadto od tamtej
> pory
> mają żtp swięty spokój (i to akurat dobrze), ale skutkiem życia w
> dobrostanie jest postępujaca degrengolada, na skutek braku właśnie owych
> okoliczności "pionizujących" co pewien czas (np my, Polacy, mieliśmy i
> BĘDZIEMY mieli je zapewnione, spoko...).
> Amerykanie jako CAŁE społeczeństwo tak dawno nie mieli do tego okazji, że
> ich uczucia wyższe i zdolność do rezygnacji z własnego interesu dla
> drugiej
> osoby/grupy ulegly splyceniu lub wręcz degeneracji - jak więc zatem dziś
> mają realizowac i przedkładać nad własne potrzeby (interes) drugiej osoby
> czy własnego dziecka? //oczywiście generalizuję celowo, dla podkreślenia.
>
To prawda. I z tego powodu (choć nie tylko) rząd czasem im zafunduje jakąś
imprezę integracyjną - Pearl Harbor czy inne World Trade Center.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|