Data: 2005-12-09 11:51:49
Temat: Re: [OT][GWK] brązowe *normalne* kozaki
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agatek wrote:
>
> Tusz się rozmazuje a nie maże:)
to tez.
> Wymazuje się z pamięci, albo z kartki papieru, za pomocą gumki do
> mazania a jakże.
etam ;)
> Lem jest sąsiadem moich rodziców, krakus więc. Ranne pantofle? nienie,
> pantofle, papucie, papcie, ranne nie są, to jakby jakieś kombatanckie,
> poranione na wojnie. :)
no u Lema wlasnie byly ranne. w sensie poranne oczywiscie.
i buciki. "zalozylem buciki" - przy czym nie chodzilo
o przedszkolaka. dobrze, ze nie "ubralem buciki" :)
> Cwibak to coś co się gdzie indziej keks nazywa. Zresztą to przyszło wraz
> z Austrowęgrami, jak nakastliki i inne- po niemiecku cwibak to suchar, a
> po naszemu zwie się tak dlatego, że się je ponoć dwukrotnie wypieka.
> Takie ciasto z dużą ilością bakalii.
aa, no to keks niewatpliwie (mniam!)
BTW przypomnialo mi sie, ze na torbie z sucharami widzialam
napis "zwieback".
> Weka- duża, podłużna bułka (po innemu poznańska albo wrocławska, nie
> rozróżniam).
w wawie wroclawska. ciekawe, co na to wroclawianie :)
a propos wypiekow - jak sie w Krakowie mowi na bochenek
chleba i na kromke (tzn. kawalek) chleba? bo cos slyszalam,
ze tu tez sa niezle roznice w zaleznosci od regionu.
> Bucu, bajoku i inne obraźliwe obelgi też są popularne:)
buc to chyba jest ogolnopolski. ale o bajokach nie slyszalam.
-- kasica
|