Data: 2005-04-15 10:26:16
Temat: Re: OT Hormony
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 4/15/2005 11:13 AM,Użytkownik Vika usiadł wygodnie i napisał:
> zeby isc do dermatologa nie musisz isc do lekarza "pierwszego konfliktu" ;)))
> to jest jedna ze specjalizacji do ktorej idzie sie bezposrednio
> na mochnackiego (poradnia studencka) drematolog NIE mial podpisanej umowy,wiec
> niezaleznie od zmieniajacych sie przepisow takiego skierowania wydac nie mogl
Anochybażetak :) Tylko, że jeśli dermatolog nie ma podpisanej umowy z
NFZ, to może przyjmować tylko prywatnie. Mi chodziło o to, że jeden
specjalista, aby wystawić skierowanie do drugiego specjalisty, musi
skierować gościa z powrotem do "pierwszego konfliktu", a ten kieruje do
konkretnego lekarza (czyt. poradni).
> a tego to nie wiedzialam, ale pies ich morda tracal - niezaleznie od nazwy
> (nie obrazajac psa), czlowiek dostaje cholery biegajac od lekarza do lekarza,
> a jeszcze pod rejestracja zostalam znokautowana przez partie mocherowych
> beretow, dracych sie "ja tu bylam o 5 rano, ja mam pierwszenstwo"
> cyrk...
Znam to :(
> wiec niestety idac sciezka panstwowa trzeba sie z tym liczyc
> a tak czy siak, lekarz powinien zlecac badania, bo sie na tym zna
> a zrobienie wszystkich badan za wlasna kase moze i 400 zl kosztowac (w
> przypadku dziewczyny, bo jak jest z facetami to nie wiem)
> wiec chyba sie bardziej oplaca pojsc przez nfz
Niezupełnie.
/uwaga, wykład on/
Każda poradnia specjalistyczna, czyli świadcząca porady z zakresu AOS,
ma zakontraktowaną z oddziałem NFZ, któremu podlega, określoną ilość
punktów. Jedni mają więcej, inni mniej, wynika to z indywidualnych
ustaleń między dyrektorem NFZ a dyrektorem danej poradni. Każda wizyta
u lekarza specjalisty równa się udzieleniu określonej porady (przez
poradę rozumiemy gadkę z lekarzem, skierowanie na badania i takie tam
duperele). Każda porada ma określoną "wagę punktową". Np. mniej punków
zawiera skierowania kogoś na TK bez kontrastu niż skierowanie na MR.
Więc z własnego doświadczenia i praktyki, że tak powiem, poradnianej
wiem, że jeśli planuje się jakieś badanie(a)/zabiegi, to należy starać
się o to na początku roku, bo im później, tym gorzej. Poradnia musi
rozłożyć świadczenia na cały rok, a ilość przyznanych punktów jest
oczywiście za mała, co powoduje, że są takie kolejki. W rezultacie
przekracza się limity już od samego początku, a potem od września, dajmy
na to, rejestruje się ludzi już na następny rok.
Dlatego przez NFZ można załatwiać i opłaca się to robić, ale na początku
roku. Potem, jeśli nie chcesz skazywać się na długomiesięczne czekanie,
lepiej badać się prywatnie.
Lekarz powinien zlecać badania i niejednokrotnie chce to zrobić,
natomiast pod koniec roku ma związane ręce, bo ilość punktów
"poradowych" przyznanych przez NFZ została wyczerpana.
Ja wiem, wiem, każdy ubezpieczony powinien mieć prawo do opieki i tak
dalej, ale niestety prawa sobie, a rzeczywistość sobie :(
/no dobra, wykład off/
>
> pozdrawiam i zycze wytrwalosci w walce ze sluzba zdrowia
Dzięki, przyda się ;)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
|