Data: 2002-12-31 11:14:13
Temat: Re: (OT) "Na dobre i na zle"
Od: "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aurqcf$2gb$1@news.tpi.pl
> Ale to wlasnie jestesmy my wszyscy....niektorzy mili , usmiechnieci,
> niektorzy obrazeni na caly swiat,
> i nie ma znaczenia czy to bedzie lekarz czy ktos inny.
No tak, ale widzisz Ula można być niezbyt dobrym człowiekiem,
ale mimo wszystko wypełniać swoje obowiązki,
szczególnie gdy to może mieć OGROMNY wpływ na czyjeś życie.
No niestety, bierze się tą odpowiedzialność,
jest to juz wpisane w ten zawód i trzeba mieć tego świadomość.
Ja rozumiem, że można mieć swoje "fochy" i takie tam
andropauzy ;) natomiast uważam też, że jest pewne minimum,
które należy wykonać bez względu na humorki,
antypatie do pacjentów czy ich rodzin czy do całego świata.
No i masz rację też w tym, że możemy wybrać
i niektórych omijać szerokim łukiem.
--
Pozdrowienia
Mel.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|