Data: 2010-03-24 19:50:45
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> ... i jest to stek bredni i debilstw, z których wynika że wykorzytuję
> moje dzieci do kształtowania się od nowa.
Ja tego tak nie odebrałam. Nie sądzę, żeby czerwony miał to na myśli.
Wykorzystywanie musiałoby się wiązać z jakimś wyrachowaniem oraz
uszczerbkiem na dzieciach, tymczasem to ~dojrzewanie przy dzieciach jest
czymś wręcz odwrotnym pod tymi dwoma względami.
> Notabene: moje dzieci znacznie zmniejszyły moją prywatną przestrzeń
> dostępną dla otoczenia.
W jakim sensie? Takim typowo praktycznym, np. że masz mniej czasu dla
innych, czy w jakimś jeszcze?
> Trudno mi sobie wyobrazić jakim trzeba być mentalnym i moralnym
> zerem, aby robić to co notorycznie robi "czerwony", wykorzystując do tego
> nie tylko moją osobę.
Mnie się wydaje, że czerwony po prostu cały czas główkuje, zastanawia
się, także nad sobą. Poszukuje czegoś, próbując zrozumieć, czy domyślić
się, jak świat i różne problemy widzą inni. Stąd wychodzą mu często
takie karkołomne elaboraty i pomysły, do których czasem się zbytnio
przywiązuje. Jeżeli weźmie się poprawkę na tę jego skłonność i podejdzie
z dystansem, to można z nich wyciągnąć ciekawe spostrzeżenia
(niekoniecznie na swój temat). Dodatkowo on jest w tym wszystkim bardzo
szczery, nie ma w nim wyrachowania i zajadłości, jaka jest np. u XL. Ja
w ten sposób go odczytuję i zupełnie nie podzielam twojej antypatii.
Lubię go, bo w ogóle lubię takich poszukiwaczy. Nawet przymykam oko na
te jego narcystyczne skłonności. ;)
Ewa
|