Data: 2010-03-24 21:34:40
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Odebrałaś inaczej, bo nie przeczytałaś chyba uważnie. ;)
IMHO "czerwony" robi to samo co m.in. XL: przedstawia ludzi w sposób
pozbawiony choćby śladów dobrej woli, i dzięki tym swoim "obrazom"
najprawdopodobniej poprawia sobie potężnie samopoczucie i nastrój.
Realnie - jak dla mnie - nie ma w tym co robi empatii, tylko chore,
kompulsywne dążenie do "stworzenia" zabrudzonej, upodlonej wersji
świata, w którym chyba życzyłby sobie w imaginacji funkcjonować
jako "gwiazda" oraz "mistrz".
Jeśli tobie sprawia jakąś przyjemność "nurkowanie" w tym jego
wyimaginowanym "świecie", to gratuluję ~odporności w kontakcie
z odrażającą imho "wartością dodaną" bez której "czerwony" nie miałby
tej swojej wynaturzonej zabawy w "boga" w tym swoim brudnym
świecie.
A może i ciebie kręci rola "stwórcy" w jakiej spełnia się chora umysłowość
"czerwonego"?
No, proszę bardzo, przyznaj się. ;)
Lubisz to, co?
Nie wstydź się... :)
Także poprawia ci to ocenę własnej wartości, przynosząc jakąś
wyimaginowaną ulgę, co nie Ewa?
--
CB
Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hodr2u$cqv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Ja tego tak nie odebrałam. Nie sądzę, żeby czerwony miał to na myśli.
Wykorzystywanie musiałoby się wiązać z jakimś wyrachowaniem oraz
uszczerbkiem na dzieciach, tymczasem to ~dojrzewanie przy dzieciach jest
czymś wręcz odwrotnym pod tymi dwoma względami.
[...]
Mnie się wydaje, że czerwony po prostu cały czas główkuje, zastanawia
się, także nad sobą. Poszukuje czegoś, próbując zrozumieć, czy domyślić
się, jak świat i różne problemy widzą inni. Stąd wychodzą mu często
takie karkołomne elaboraty i pomysły, do których czasem się zbytnio
przywiązuje. Jeżeli weźmie się poprawkę na tę jego skłonność i podejdzie
z dystansem, to można z nich wyciągnąć ciekawe spostrzeżenia
(niekoniecznie na swój temat). Dodatkowo on jest w tym wszystkim bardzo
szczery, nie ma w nim wyrachowania i zajadłości, jaka jest np. u XL. Ja
w ten sposób go odczytuję i zupełnie nie podzielam twojej antypatii.
Lubię go, bo w ogóle lubię takich poszukiwaczy. Nawet przymykam oko na
te jego narcystyczne skłonności. ;)
|