Data: 2010-03-25 14:03:20
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Ale kiedyś ponoć byłaś w bardo bliskich (serdecznych) relacjach z Ixi.
Kiedyś to było tak, że Ixi promując w necie swoje poglądy i swój styl
życia spotykała się często z bardzo prymitywnymi szczekaczami, do
których nie miałam ochoty dołączać (niekoniecznie na tej grupie, bo ja
zaczynałam od innych grup). Wyglądało to tak, że jak komuś brakowało
argumentu, to rzucał w jej stronę koronnym "moherem" albo "kurą domową".
Ja uważam, że każdy może sobie żyć tak jak chce, jeśli nikomu przy tym
krzywdy nie robi, a jak dodatkowo jest z tym szczęśliwy to już w ogóle
świetnie. Przy czym sama często się nie zgadzałam z jej poglądami na
życie tak ogólnie i w różnych szczegółach.
W ten sposób faktycznie te relacje niejako się zacieśniły i były
powiedzmy serdeczne. Jednak XL chyba w głębi ducha oczekiwała ode mnie
zupełnej lojalności i czasami wręcz zachowywała się w stosunku do mnie
jak właśnie ktoś w rodzaju guru czy przewodnika. Przy okazji jakiejś
mojej niezgody na coś w jakimś temacie od razu zaczęła wmawiać mi
prymitywne pobudki typu zazdrość oraz kręcić i wymyślać (nawet
dosłownie) dziwne historie. Tak mi teraz przyszło do głowy, czy
przypadkiem moja niechęć do XL nie jest trochę podobna do tego, co czuje
CB względem Redarta. Tak, XL po prostu zbyt narzuca się innym z tymi
swoimi pomysłami.
Ewa
|