Data: 2010-01-25 23:13:42
Temat: Re: [OT] Re: Lubicie takie filmy?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Mon, 25 Jan 2010 21:59:42 +0100, medea napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>> Na pewno nie - zagrały tu rolę urok osobisty MŚK i moja natura :-)
>> OK, czyli zostałaś do wierności wciągnięta przypadkiem. ;)
>
> Po prostu nie małam wyboru - miłość nie wybiera. Byle trwała, to człowiek
> nie styka się z wyborami wcale.
Wiesz, IXI, nie chce mi się przekopywać tony Twoich postów, ale jestem
pewna, że nieraz pisałaś o swoim życiu jako o _świadomym_wyborze_. To co
tutaj teraz uprawiasz to chyba głupia przekora, bo trudno mi to nazwać
inaczej.
Otóż ja dokonałam świadomego wyboru, oczywiście również pod wpływem
miłości. Deklaracji pewnie jakiejś dokonałam w formie małżeńskiej
przysięgi, ale nie przypominam sobie takiej rozmowy z mężem, w której
zapewnialibyśmy się o swojej dozgonnej wierności. A mimo to jakoś oboje
chyba jesteśmy pewni siebie nawzajem co do niej. I tak też było, zanim
się pobraliśmy.
> Absztyfikanci byli, co nie znaczy, że oni dla mnie stanowili jakąkolwiek
> pokusę. Przyjemność owszem - głaszczącą mojaą kobiecą próżność. Raczej ja
> dla nich byłam pokusą i stąd właśnie się oni brali (i biorą nadal, co se
> myślisz). Znasz powiedzenie "W tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało na
> raz"?
Było i o Twoich pokusach. Jeśli zresztą tych pokus nie miałaś, to nie ma
się czym chwalić.
Ewa
|